Trwa ładowanie...

Białoruś: Atak imigrantów na naszych dyplomatów w Londynie

Jak poinformował rząd Białorusi, w niedzielę wieczorem w Londynie nieznany napastnik ranił jednego z przebywających tam na misji dyplomatów. Mężczyzna "doznał poważnych obrażeń wymagających pilnej pomocy medycznej" - podało białoruskie MSZ.

Atak na białoruskich dyplomató w londynie mógł mieć związek z polityką prowadzoną przez ŁukaszenkęAtak na białoruskich dyplomató w londynie mógł mieć związek z polityką prowadzoną przez ŁukaszenkęŹródło: Getty Images, fot: Mikhail Svetlov
d24oicf
d24oicf

Atak został przeprowadzony przez podejrzanych należących do "radykalnej grupy imigrantów" - czytamy w oświadczeniu ministerstwa. Według podanych przez białoruskie władze informacji u dyplomaty stwierdzono wstrząs mózgu. Mężczyzna ma mieć także złamany nos i wybity ząb. Zaatakowani zostali również inni członkowie misji w stolicy Wielkiej Brytanii - twierdzą Białorusini.

Londyn. Atak na białoruskich dyplomatów

"Policja została wezwana około 19.40 w niedzielę, 19 grudnia, do zgłoszenia o awanturze przed budynkiem ambasady Białorusi w Londynie. Członek personelu (przyp. red. ambasady) zgłosił, że został napadnięty i doznał urazu twarzy. W pobliżu zatrzymano jednego mężczyznę i przewieziono go do aresztu. Trwa dochodzenie w tej sprawie" - podał Scotland Yard.

Białoruski dyplomata Andrej Miszkiewicz powiedział państwowej agencji informacyjnej "Biełta", że jego kolegę zaatakowało czterech mężczyzn i kobieta. Białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że wezwało brytyjskiego charge d'affaires i przekazało mu "zdecydowany protest i żądanie przeprowadzenia dokładnego śledztwa w sprawie incydentu, pociągnięcia winnych do odpowiedzialności i poinformowania strony białoruskiej o postępach śledztwa i jego wynikach" - podało ministerstwo w oświadczeniu.

W niedzielę przed ambasadą Białorusi w Londynie protestowano w geście solidarności z przebywającymi w kraju więźniami politycznymi. Protestujący sprzeciwiają się reżimowi białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Ani brytyjskie MSZ, ani ambasada Białorusi w Londynie nie skomentowały incydentu.

d24oicf

Zobacz też: "Niebezpieczna broń". Generał Skrzypczak wskazuje na Białoruś

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d24oicf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24oicf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj