Atak Izraela na Syrię. Co warto wiedzieć o Druzach?
W cieniu pogłębiającego się chaosu w Syrii, mniejszość druzyjska znów znalazła się w centrum uwagi międzynarodowej opinii publicznej. Izrael, powołując się na historyczne więzi ze społecznością Druzów, przeprowadza ataki na cele w Syrii, deklarując ochronę tej zagrożonej grupy. Eskalacja w prowincji Suwejda grozi nowym rozdziałem konfliktu na Bliskim Wschodzie, w którym religia, polityka i geopolityka nieustannie się przenikają.
Druzowie to tajemnicza i zamknięta społeczność wyznaniowa, głównie arabska, zamieszkująca Syrię, Izrael i Liban. W ostatnich tygodniach ich region – prowincja Suwejda – stał się miejscem brutalnych starć między lokalnymi milicjami a syryjskim wojskiem. W odpowiedzi na doniesienia o represjach wobec Druzów, Izrael rozpoczął naloty na syryjskie cele wojskowe. Czy to gest ochrony, czy element większej gry regionalnej?
Co musisz wiedzieć?
- Druzowie to zamknięta wspólnota religijna wywodząca się z islamu, licząca ok. 1 mln wyznawców, głównie w Syrii, Izraelu i Libanie.
- Suwejda – bastion Druzów na południu Syrii – jest obecnie areną krwawych starć z syryjskimi wojskami i Beduinami.
- Izrael przeprowadził ataki lotnicze na cele w Syrii (w tym Damaszek), deklarując ochronę ludności druzyjskiej.
- Rząd Syrii zarzuca Izraelowi naruszenie suwerenności i próbę destabilizacji kraju.
- Społeczność międzynarodowa, w tym USA i Turcja, apeluje o deeskalację i ostrzega przed dalszym rozlewem krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moment ataku na Damaszek. Reporterzy byli akurat na wizji
Kim są Druzowie?
Druzowie to niewielka, lecz niezwykle istotna religijno-etniczna społeczność zamieszkująca głównie Syrię, Liban i Izrael. Szacuje się, że na całym świecie żyje około miliona Druzów, z czego znaczna część w południowosyryjskiej prowincji Suwejda. Religia Druzów wywodzi się z islamu, ale znacząco się od niego różni – nie przyjmują konwertytów, nie dopuszczają małżeństw mieszanych i przechowują wiele aspektów swojej wiary w tajemnicy.
Choć często błędnie utożsamiani z ismailitami lub szyitami, są odrębną grupą wyznaniową. W Syrii tradycyjnie byli lojalni wobec państwa, ale jednocześnie pozostawali na uboczu głównych konfliktów polityczno-sekciarskich między szyitami, sunnitami i innymi grupami muzułmańskimi.
Suwejda – bastion Druzów i epicentrum napięć
Prowincja Suwejda, położona na południu Syrii, uważana jest za duchowe i kulturowe centrum społeczności druzyjskiej. W ostatnich tygodniach stała się również areną brutalnych starć między druzyjskimi milicjami a syryjskimi siłami rządowymi oraz Beduinami – sunnickimi pasterzami, z którymi Druzowie od lat toczyli lokalne konflikty o ziemię i wpływy. Walki pochłonęły już dziesiątki ofiar, a interwencja rządu syryjskiego doprowadziła do kolejnych eskalacji.
Dlaczego Izrael interweniuje?
Izrael od dawna deklaruje wsparcie dla społeczności druzyjskiej – zarówno tej zamieszkującej jego terytorium (głównie na Wzgórzach Golan), jak i poza jego granicami. Druzowie w Izraelu cieszą się względną autonomią, służą w armii i są uznawani za lojalnych obywateli. Właśnie te historyczne i rodzinne powiązania sprawiają, że izraelski rząd – w tym premier Benjamin Netanjahu – otwarcie mówi o obowiązku ochrony Druzów także w Syrii.
W ostatnich dniach Siły Obronne Izraela (IDF) przeprowadziły serię nalotów na Damaszek, celując m.in. w syryjskie Ministerstwo Obrony oraz rezydencję prezydencką. Celem było zablokowanie dalszej ofensywy sił rządowych na Suwejdę i zapobieżenie represjom wobec Druzów.
Reakcja Syrii i międzynarodowa krytyka
Działania Izraela spotkały się z ostrą reakcją Damaszku. Syryjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło ataki jako "rażące naruszenie suwerenności", a prezydent Ahmed al-Sharaa oskarżył Izrael o celowe destabilizowanie kraju i próbę podziału społecznego. Również Turcja i inne państwa regionu wyraziły zaniepokojenie izraelską interwencją, oskarżając Tel Awiw o sabotowanie regionalnych wysiłków pokojowych.
Tymczasem przedstawiciele USA – m.in. wysłannik Tom Barrack – apelują o deeskalację i podkreślają konieczność znalezienia rozwiązania dyplomatycznego. Jednak izraelski minister obrony Israel Katz zapowiedział, że ataki będą kontynuowane, jeśli syryjskie siły nie wycofają się z Suwejdy.
Druzowie – między lojalnością a przetrwaniem
Pozycja Druzów w Syrii pozostaje niezwykle trudna. Po latach balansowania między lojalnością wobec rządu a chęcią zachowania niezależności, obecnie są zmuszeni do samoobrony przed zarówno siłami rządowymi, jak i ekstremistycznymi grupami sunnickimi. Próby włączenia druzyjskich milicji do armii syryjskiej budzą sprzeciw społeczności, która woli polegać na własnych strukturach bezpieczeństwa.
Choć izraelskie działania mogą być interpretowane jako wyraz troski o los mniejszości, jednocześnie komplikują sytuację wewnętrzną Syrii i utrudniają wysiłki nowego prezydenta al-Sharaa na rzecz integracji narodowej.
Konflikt o wielu warstwach
Aktualna eskalacja konfliktu w Syrii to nie tylko starcie militarne między dwoma państwami – to także dramat mniejszości druzyjskiej, uwikłanej w wielopoziomowy konflikt etniczny, religijny i geopolityczny. W tle mamy też napięcia między Iranem, Izraelem, sunnitami i szyitami, a także strategiczną rywalizację mocarstw o wpływy na Bliskim Wschodzie.
Druzowie pozostają jedną z najbardziej zagadkowych i zamkniętych społeczności w regionie – lojalni wobec siebie, zakorzenieni lokalnie, ale równocześnie nieustannie poddawani naciskom z każdej strony. Dla Izraela to test lojalności wobec własnych obywateli i wyznaczenie czerwonej linii dla działań Syrii. Dla Druzów – to walka o przetrwanie, autonomię i godność w rozdartym konfliktem kraju.
Źródła: WP Wiadomości, CNN, Livemint