Artur Ligęska więziony w Emiratach Arabskich jest w Polsce. Zabrał głos, bardzo się zmienił
Artur Ligęska trafił do więzienia w Emiratach Arabskich, został skazany na dożywocie. Od kilku dni mężczyzna jest w Polsce. Jak sam podkreśla, został uniewinniony i zwolniony z więzienia jeszcze przed zakończeniem procesu apelacji. Mamy też jego nowe zdjęcie.
Jest finał głośnej sprawy. Artur Ligęska, więziony w Emiratach Arabskich i skazany na dożywocie, wrócił do Polski. Wirtualna Polska pisała o jego sprawie od początku.
Bliscy Artura Ligęski szukali pomocy, on sam nagrał z więzienia wiadomość z apelem. Wreszcie o sprawie mężczyzny zaczęli mówić głośno polscy politycy. Ambasada już wcześniej zapewniała nas, że zajmuje się sprawą.
"Z wielką radością informuję, że 9 maja 2019 r. zostałem uniewinniony i zwolniony z więzienia jeszcze przed zakończeniem procesu apelacji. Jestem od kilku dni w Polsce" - podkreślił Artur Ligęska.
Artur Ligęska dziękuję wielu osobom
Zamiast na wspomnieniach, skupił się na wyrazach wdzięczności. Podziękował rodzinie, prawnikowi, przyjaciołom oraz nieznajomym, którzy pomagali w jego sprawie, wspierali jego i rodzinę, a także mediom.
To nie koniec listy. "Ministerstwu Spraw Zagranicznych z dyrektorem konsularnym na czele, Ministerstwu Sprawiedliwości, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Europarlamentarzystom na czele z Paniami Elżbietą Łukacijewską i Julią Piterą, Watykanowi z Papieżem Franciszkiem i Kardynałem Konradem Krajewskim, Panu Ambasadorowi RP w Abu Dhabi, Robertowi Rostkowi, Konsulom: Panu Jakubowi Sławkowi, Pawłowi Mączce, 'Aniołowi' z Kancelarii Prezydenta i Premierowi, władzom Al Sadr i Pułkownikowi Mohammedowi Fairouz, Ks. Xavierowi oraz Koronowanemu Księciu Abu Dhabi: Szejkowi Mohammedowi bin Zayed, ale przede wszystkim dziękuję Bogu za codzienną, namacalną opiekę i zwycięstwo w konfrontacji z diabłem" - wyliczył Ligęska.
Artur Ligęska "wraca do siebie"
Przyznał, że potrzebuje czasu "na zaadaptowanie się do życia po 13-miesięcznym pobycie w niezwykle trudnych warunkach więzienia i izolacji w ZEA".
Artur Ligęska strzegł też przed oszustami. "Podkreślam, że jest to jedyny prawdziwy komentarz do całej sprawy i bardzo proszę o niepowielanie nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji" - zaznaczył Ligęska.
Przypomnijmy, że Artur Ligęska i jego bliscy alarmowali o niehumanitarnych warunkach, w jakich przebywał mężczyzna w więzieniu. Poprawiły się, dzięki interwencji dyplomatów.
Jak trafił do więzienia? Według Artura Ligęski i jego bliskich, wyleciał do Dubaju w październiku 2017 roku. Po koniec kwietnia chciał wyruszyć do Europy, ale na lotnisku w Dubaju usłyszał "Wróć do domu i zastanów się". Tego samego dnia został aresztowany. Powód? Posiadanie narkotyków, których przy nim nie znaleziono, a ich obecności w jego organizmie późniejsze testy nie wykazały.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl