Arsenij Jaceniuk: decyzja Rosji ws. Syrii zagraża bezpieczeństwu
Zgoda Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu, na wysłanie wojsk do Syrii godzi w globalny system bezpieczeństwa i powinna spotkać się ze zdecydowaną odpowiedzią wspólnoty międzynarodowej - oświadczył premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.
30.09.2015 | aktual.: 30.09.2015 15:46
Szef rządu przypomniał, że wojska Federacji Rosyjskiej znajdują się obecnie na okupowanym przez Moskwę, a należącym do jego kraju Krymie, a także w Donbasie, gdzie wspierają separatystów walczących z władzami ukraińskimi.
- Uważam, że podjęcie takiej decyzji po 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych jest jeszcze jednym krokiem w kierunku destabilizacji sytuacji na świecie, wzrostu napięcia i kontynuacji konfliktu zbrojnego; Rosja ponosi za to odpowiedzialność - powiedział Jaceniuk podczas posiedzenia rządu.
- Decyzja o skierowaniu rosyjskich wojsk do jakiegokolwiek kraju świata jest krokiem ku zniszczeniu światowego systemu bezpieczeństwa. Jest to nie do przyjęcia i reakcja wspólnoty międzynarodowej powinna być natychmiastowa - dodał premier.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksandr Turczynow zwrócił uwagę, że Rosjanie nie opublikowali dokumentów dotyczących decyzji Rady Federacji o użyciu wojsk rosyjskich poza granicami kraju.
- Decyzję podejmowano przy drzwiach zamkniętych, a tekst rezolucji nie został opublikowany. Można więc przypuszczać, że nie ma w nim ograniczeń wyłącznie do terytorium syryjskiego i niebezpieczeństwo może dotknąć każdego państwa - podkreślił.
Rada Federacji jednomyślnie wyraziła zgodę na wysłanie rosyjskich wojsk do Syrii na wniosek prezydenta Władimira Putina.
Informując w telewizji o wyniku głosowania, szef administracji Kremla Siergiej Iwanow zaznaczył, że Moskwa nie zamierza wysyłać do Syrii sił lądowych, lecz jedynie powietrzne, by "wesprzeć siły syryjskie w ich walce z Państwem Islamskim".
Wniosek Putina został rozpatrzony po jego poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, podczas którego mówiono o tym, że Rosja zwiększa swą obecność militarną w Syrii.