Armia wstrzymała nabór... z braku pieniędzy
Chętnych do armii jest już 100 tysięcy, jednak MON wstrzymał lutowy nabór ze względu na brak pieniędzy - ustaliła "Rzeczpospolita". Gazeta pisze, że ministerstwo wciąż nie wie, na ilu żołnierzy starczy mu funduszy. Obecnie uzupełnia tylko wakaty.
Do niedawna przedstawiciele resortu obrony twierdzili, że dzięki szybkiej rozbudowie armia zawodowa w Polsce powiększy do 2010 roku o 40 tysięcy osób. To one miały uzupełnić lukę po żołnierzach z poboru, którzy opuszczą koszary już we wrześniu tego roku - przypomina dziennik.
Na początku roku 2008 planowano stworzenie sił 150-tysięcznych. Rozmówcy "Rzeczpospolitej" ze Sztabu Generalnego twierdzą, że rozważany jest nawet wariant wojska liczącego 80 tysięcy żołnierzy.
Zapytany o wstrzymanie w lutym przyjęć do wojska, Sztab Generalny odpowiada, że po zakończeniu prac nad kształtem wydatków budżetowych na 2009 rok do armii przyjętych zostanie tylu ochotników, na ile pozwolą posiadane na ten cel środki finansowe.
Tymczasem do armii zgłasza się coraz więcej chętnych. Ich liczba znacznie przewyższa obecne potrzeby Sił Zbrojnych - mówi rzecznik Sztabu Generalnego, pułkownik Sylwester Michalski. Podkreśla, że spośród kandydatów wybierani są tylko najlepsi.