Armenia vs. Azerbejdżan. Andrzej Duda zabrał głos ws. wojny o Górski Karabach
Prezydent z ogromny niepokojem i troską patrzy na walkę Armenii i Azerbejdżanu o Górski Karabach. Andrzej Duda zaapelował o zaprzestanie rozlewu krwi. Wezwał również kraje do podjęcie dialogu.
09.10.2020 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrzej Duda zabrał głos ws. konfliktu o Górski Karabach. Przyznał, że "z ogromnym zaniepokojeniem i troską obserwuje trwające starcia zbrojne pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem". Prezydent chce wzmocnić międzynarodowe apele do władz obu państw o zaprzestanie rozlewu krwi, w tym wśród ludności cywilnej. Liczy także na natychmiastowy powrót do negocjacyjnego stołu.
Armenia i Azerbejdżan walczą o Górski Karabach. Andrzej Duda wydał oświadczenie
Głowa państwa przypomniała swoje wystąpienie w ONZ z 2015 r., kiedy to podkreślała potrzebę oparcia stosunków międzynarodowych na prawie. "Polska konsekwentnie stoi na stanowisku, że konflikty powinny być rozwiązywane zgodnie z podstawową zasadą pokojowego rozstrzygania sporów oraz z poszanowaniem prawa międzynarodowego" - podkreśla Duda.
Polityk zwraca uwagę, że wojna o Górski Karabach może mieć wpływ nie tylko na strony konfliktu, ale też na bezpieczeństwo w całym regionie Kaukazu Południowego. "Wzywam obie strony do zaprzestania działań zbrojnych i podjęcia dialogu na drodze dyplomatycznych i politycznych negocjacji z wykorzystaniem Grupy Mińskiej OBWE" - zakończył swoje oświadczenie prezydent.
Wojna o Górski Karabach. Kilkaset ofiar konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem
Armenia i Azerbejdżan walkę o Górskich Karabach wznowiły pod koniec września. W konflikcie zginęło już kilkaset osób, a tysiące zostało wysiedlonych. W mediacje zaangażowali się m.in. obserwatorzy międzynarodowi z USA, Rosji i Francji, którzy wzywają do zaprzestania przemocy. Sporny region oficjalnie jest częścią Azerbejdżanu, ale jest kontrolowany przez etnicznych Ormian.
Przeczytaj również: Górski Karabach. "Cały naród ma się stać potężną armią"
Źródło: prezydent.pl