Areszt dla Szmydta. Jest decyzja sądu
Warszawski sąd przychylił się do wniosku o zastosowanie aresztu tymczasowego na okres 3 miesięcy wobec Tomasza Szmydta - przekazał prokurator Prokuratury Krajowej Artur Kaznowski. Były już sędzia WSA w Warszawie w ostatnich tygodniach uciekł na Białoruś, gdzie poprosił o azyl.
15.05.2024 | aktual.: 15.05.2024 13:51
Posiedzenie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w sprawie wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie Sz. było niejawne.
- Sąd w całości przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie tego środka na okres trzech miesięcy. U podstaw zastosowania tego środka sąd również podzielił argumenty prokuratora, że istnieje ogólna przesłanka stosowania tego środka, bowiem zgromadzony materiał dowodowy w wysokim stopniu uzasadnia popełnienie zarzucanego podejrzanemu czynu - poinformował prok. Kaznowski po wyjściu z sali sądu.
Dodał, że za zastosowaniem aresztu przemawiały też "przesłanki szczególne, takie jak zagrożenie surową karą, obawa matactwa, ucieczki i ukrywania się, więc w całości wniosek został podzielony".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sz. będzie teraz poszukiwany na szczeblu krajowym i po wpłynięciu dokumentacji do prokuratury niezwłocznie będzie wydany list gończy, a następnie będzie sformułowany i przesłany do sądu okręgowego wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania - zaznaczył prokurator.
Ucieczka Szmydta
Tomasz Szmydt 6 maja pojawił się na konferencji prasowej w Mińsku. Agencja BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Szmydt przekonywał, że obawia się prześladowań politycznych. Jego nazwisko pojawiało się przy tzw. aferze hejterskiej.
W kolejnych dniach zaczął pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy, a siebie przedstawiać jako ofiarę represji za poglądy. Białoruś, z której w ciągu ostatnich czterech lat wyjechało w obawie przed represjami co najmniej pół miliona ludzi, a tysiące siedzą w więzieniach za politykę, Szmydt nazywa krajem "prawdziwie wolnym i bezpiecznym".
W związku z postępowaniem byłego sędziego Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił mu immunitet, a Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o postawieniu mu zarzutów. Postępowanie toczy się na podstawie art. 130 kodeksu karnego mówiącego o udziale w działalności obcego wywiadu i udzielania temu wywiadowi informacji mogących wyrządzić szkodę RP. Sprawę badają także służby specjalne.
Jako sędzia WSA Szmydt zajmował się m.in. sprawami dotyczącymi służb mundurowych i specjalnych. Decydował w sprawach związanych z przyznawaniem dostępu do tajemnic m.in. NATO.
Czytaj więcej:
Źródło: WP/PAP