Arcybiskup Marek Jędraszewski zwolnił pracownice. Ruszyło dochodzenie inspekcji pracy
Inspekcja Pracy prowadzi już dochodzenie w sprawie zwolnienia pracownic biura prasowego archidiecezji krakowskiej. Duchownym grozi mandat, za nadużywanie umów cywilnoprawnych.
- Prowadzimy już dochodzenie pod kątem ewentualnego wykroczenia pracodawcy. Skupiamy się na wątku korzystania przez kurię umów cywilnoprawnych, w sytuacji, kiedy pracownicy mogliby być zatrudnieni na umowę o pracę - powiedział WP Artur Samek, nadinspektor Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie.
To reakcja Państwowej Inspekcji Pracy na doniesienia mediów w sprawie zwolnienia pracownic biura prasowego archidiecezji krakowskiej. Dziennikarzy zaalarmowała Joanna Adamik, wieloletnia kierownik biura prasowego arcybiskupa. Informowała, że z dnia na dzień kobiety, które samotnie wychowują adoptowane dzieci, stracą pracę. Przy okazji wyszło na jaw, że pięć pracownic tego biura pracowało na umowach cywilnoprawnych.
Zwolnienia w kurii. Kontrowersyjne oświadczenia stron
W sobotę pojawił się kontrowersyjny komunikat archidiecezji krakowskiej. "Podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi. (...) Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - podkreślono w komunikacie.
Zobacz też: Jednak Kaczyński premierem po wyborach? Horała zręcznie komentuje
Adamik natychmiast odniosła się do opublikowanego oświadczenia. "Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monikę Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci" - napisała.
Sformułowania o dzieleniu pracowników na niezamężnych i tworzących katolickie rodziny podsycił emocje wokół sprawy. Zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich, informując, że wystąpi do Państwowej Inspekcji Pracy z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli.
Umowy śmieciowe w kurii. Co zrobi inspekcja pracy?
- Czekamy na zawiadomienie od Rzecznika Praw Obywatelskich, co do zakresu kontroli. Natomiast z własnej inicjatywy zajmujemy się sprawą stosowanej formy zatrudnienia w archidiecezji - mówi dalej nadinspektor Artur Samek. - Sprawdzimy, czy praca zwolnionych osób nie wyczerpywała znamion pracy etatowej, jak podległość służbowa, wyznaczone godziny i miejsce pracy. Pracodawcy, który nadużywa umów cywilnoprawnych, grozi mandat, czy wniosek o ukaranie do sądu - tłumaczy.
Nadinspektor Samek podkreślił, że inspekcja nie będzie analizować treści wpisów opublikowanych w mediach społecznościowych, odnoszących się do okoliczności zwolnienia. - To ewentualnie sprawa dla sądu pracy. O ile osoby uważające się za poszkodowane tam się zwrócą - dodał.
Przypomnijmy, że Joanna Adamik od trzech lat kierowała biurem prasowym abpa Marka Jędraszewskiego. Ma na swoim koncie ponad 20-letnie doświadczenie w mediach. Razem z czterema pracownicami tworzyła stronę archidiecezji krakowskiej, publikując na niej materiały. Podczas spotkań z duchownym Adamik ustalała strategię medialną, omawiała sposób przekazu oraz ewentualne wywiady. W ostatnich miesiącach abp Marek Jędraszewski był ostro atakowany w mediach za serię kazań na temat tęczowej zarazy i środowisk LGBT.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl