Rzecznik Praw Obywatelskich ma zwrócić się do kurii z prośbą o wyjaśnienia
Archidiecezja Krakowska poinformowała w sobotę, że zwolnienia w jej biurze prasowych dotyczyły tylko kobiet niezamężnych. "W tej sprawie będzie interwencja RPO" - donoszą teraz media.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że arcybiskup Marek Jędraszewski zwolnił "całe biuro prasowe". Archidiecezja Krakowska wydała komunikat, a na jego treść zareagował teraz Rzecznik Prawo Obywatelskich Adam Bodnar.
Jak podało Radio ZET, Bodnar zamierza poprosić kurię o wyjaśnienia. Jak zaznacza, prywatny podmiot - jakim jest kuria - nie musi na taką prośbę odpowiadać. Chce też wystąpić do Państwowej Inspekcji Pracy z wnioskiem o ewentualne przeprowadzenie kontroli.
Dwie różne wersje
Przypomnijmy, że media informowały, iż zwolnione osoby to "pięć matek z dziećmi". Dziennikarzy alarmowała w tej sprawie przede wszystkim kierująca do tej pory biurem prasowym kurii Joanna Adamik. Twierdziła też, że o zwolnieniu z pracy dowiedziała się nagle i była nim zaskoczona.
Natomiast w sobotę na stronie Archidiecezji Krakowskiej pojawił się specjalny komunikat w tej sprawie. Podkreślono w nim, że zwolnienie Joanny Adamik było odpowiedzią na jej wyraźną prośbę w tej sprawie, a przy jej odejściu z pracy zachowano umowny okres miesięcznego wypowiedzenia i wynagrodzenia.
Zobacz też: Nowacka i Horała starli się w studio. Poszło o VAT
"Podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi. (...) Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - podkreślono w komunikacie.
Adamik natychmiast odniosła się do opublikowanego oświadczenia. "Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monikę Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci" - napisała.
Źródło: Radio ZET