Arabscy szejkowie kupią polskie uzdrowiska
Zauroczeni Polską biznesmeni z Kuwejtu i
Arabii Saudyjskiej chcą kupić nasze uzdrowiska. O potrzebie
prywatyzacji państwowych uzdrowisk mówi się od dawna. Od
dziesięcioleci niedoinwestowane podupadają - pisze "Gazeta
Krakowska".
30.01.2007 | aktual.: 30.01.2007 00:50
Na najpilniejsze prace uzdrowisko z bazą w krakowskich Swoszowicach potrzebuje przynajmniej 10 milionów złotych, Uzdrowiska Krynica-Żegiestów, chcąc odnowić słynny Stary Dom Zdrojowy 20 milionów. Skąd je wziąć? Z prywatnej kieszeni - ten stary pomysł odkurzono właśnie w ministerstwie skarbu i zapowiedziano na początek sprzedaż jeszcze w tym roku inwestorom pięciu spółek, w tym Zespołu Uzdrowisk Krakowskich, Kamień Pomorski i Ustki. Te spółki mają szansę najszybciej trafić w ręce arabskich szejków.
Nad resztą państwo chce mieć kontrolę - częściową lub zupełną. Do narodowej sieci kurortów - nie na sprzedaż - ma wejść m.in. Krynica, Busko, Ciechocinek, Inowrocław Kołobrzeg, Lądek, Długopole, Rymanów, Zespół Uzdrowisk Kłodzkich, Świnoujście, Ustroń, Szczawno, Konstancin, Cieplice i Świeradów. Resort skarbu chce także zatrzymać kontrolny pakiet akcji Rabki i Wysowej, Połczyna, Horyńca i Iwonicza - wylicza "Gazeta Krakowska".
Minister skarbu szacuje, że ze sprzedaży uzdrowisk i udziałów można uzyskać 250 mln zł i zakłada, że dzięki realizacji planu prywatyzacji za jednym zamachem można rozwiązać problemy wszystkich kurortów: tych sprzedanych - bo zainwestuje w nie nowy właściciel oraz tych z narodowej sieci, które zostaną podratowane zdobytym kapitałem.
Paweł Piotrowski, wiceminister skarbu odpowiedzialny za sektor uzdrowisk, w wypowiedzi dla Gazety Prawnej tłumaczy, że 14 uzdrowisk ma zostać pod ścisłą kontrolą państwa, aby zagwarantować dostęp do usług sanatoryjnych dla coraz bardziej starzejącego się społeczeństwa. Projekt prywatyzacji czeka na zgodę Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia - czytamy w "Gazecie Krakowskiej". (PAP)