Applebaum: Moskwa odchodzi od rehabilitacji Stalina
Pokazanie filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy w telewizji rosyjskiej może być sygnałem odchodzenia przez rząd w Moskwie od rehabilitacji Józefa Stalina - sugeruje w "Washington Post" Anne Applebaum, autorka nagrodzonej Pulitzerem książki o Gułagu.
06.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 08:34
Autorka wyraża zdziwienie, że film ukazujący mord 20 tys. polskich oficerówoficerów przez NKWD został pokazany, co - jak zaznacza - nie mogło się stać bez zgody najwyższych władz, a ściślej premiera Władimira Putina.
Szef rosyjskiego rządu - przypomina Applebaum - nie zdradzał dotąd skłonności do potępienia stalinizmu i zbrodni totalitarnego dyktatora, a raczej przeciwnie: "Jego oficjalną polityką było ich pomniejszanie".
Za rządów Putina wprowadzono m.in. do szkół podręczniki wychwalające sowieckiego lidera i pojawiły się publikacje powtarzające kłamstwo katyńskie - sowiecką wersję, według której mordu dokonali Niemcy.
Applebaum przypuszcza, że decyzję o emisji "Katynia" w telewizji podjęto niejako w związku z ostatnimi problemami, z którymi boryka się Kreml, jak kłopoty gospodarcze, protesty opozycji w kraju i zamachy terrorystyczne w moskiewskim metrze.
- Być może Putin, mając na głowie trudniejsze problemy, zmęczył się starą kłótnią (z Polską o Katyń). Być może czegoś chce - np. koncesji naftowych i gazowych - od polskiego rządu. Albo może rosyjska elita w końcu zdała sobie sprawę, że jej kraj nie może zostać zmodernizowany, jeżeli rosyjscy obywatele zachowują mentalność stalinowską i stalinowską interpretację historii. Jeżeli tak jest, to ta sprawa będzie pierwszym duchem spośród wielu, które trzeba będzie pogrzebać. I może pójdzie za tym inna rosyjska polityka zagraniczna - pisze publicystka.