Apostaci są wciąż chrześcijanami. RODO nie dotyczy Kościoła

Apostazja, czyli wystąpienie z Kościoła rzymskokatolickiego, nie ma nic wspólnego z rezygnacją z sakramentu chrztu. Ten bowiem jest niezbywalny i obowiązuje przez całe życie. W związku z tym nie ma możliwości, by - nawet w imię RODO - wykreślić dane apostaty z księgi chrztów.

Chrzest a apostazja. Zdjęcie ilustracyjne
Chrzest a apostazja. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
Monika Mikołajewicz

Jak informuje Katolicka Agencja Informacyjna nie ma takiej możliwości, by wystąpić z kościoła poprzez rezygnację z sakramentu chrztu. Okazuje się bowiem, że dane zawarte w księdze chrztów nie podlegają bezpośrednio procedurom RODO. Jeśli jednak ktoś dokona formalnej apostazji, jego dane, choć nie zostają wykreślone, nie mogą podlegać dalszemu przetwarzaniu.

Kościelne przepisy ws. ochrony danych

W 1947 roku przyjęto w Kościele instrukcję "o prowadzeniu ksiąg parafialnych ochrzczonych, bierzmowanych, małżeństw i zmarłych oraz księgi stanu dusz", która obowiązywała do 2009 r., kiedy to wprowadzono w życie "Instrukcję dotyczącą ochrony danych osobowych w działalności Kościoła Katolickiego w Polsce", opracowaną przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Ten dokument został kilka lat później dostosowany do zasad obowiązujących w RODO. Nowa wersja dostępna w "Dekrecie Ogólnym Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła" obowiązuje do dziś. To w niej znajdują się dokładne zasady apostazji.

Jak tłumaczy KAI, kościoły i związki wyznaniowe mają prawo stosować własne zasady przetwarzania danych osobowych, o ile są one dostosowane do RODO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Prawo do żądania usunięcia danych "nie przysługuje w przypadku, gdy dane dotyczą udzielonych sakramentów bądź w inny sposób odnoszą się do kanonicznego statusu osoby". Tego typu wniosek powinien zostać odnotowany w zbiorze i zobowiązuje administratora do niewykorzystywania danych objętych wnioskiem bez zgody ordynariusza miejsca lub wyższego przełożonego instytutu życia konsekrowanego lub stowarzyszenia życia apostolskiego - tłumaczy KAI.

Jak dokonać apostazji?

W Polsce dochodzi do częstych skarg o charakterze administracyjnym, w których wierni uważają, że kościół uniemożliwia im dokonania apostazji. Jednak zgodnie z regułami obowiązującymi w Kościele rzymskokatolickim, by apostazja mogła wejść w życie, trzeba bezwzględnie spełnić kilka zasad. Chęć odejścia musi zostać odpowiednio zmotywowana oraz przedstawiona bezpośrednio proboszczowi (nie można wysłać dokumentu pocztą czy mailem). Nie ma już obowiązku przyprowadzania ze sobą świadków. Osoba dokonująca apostazji musi być pełnoletnia i świadoma swojej decyzji, która ma być podjęta samodzielnie i bez nacisków. Odbywa się też rozmowa z proboszczem, który próbuje zrozumieć daną osobę oraz jej motywację, jednocześnie zachęcając do zmiany decyzji. Jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione, decyzja trafia do biskupa. Po jego zatwierdzeniu w księdze chrztów pojawia się specjalna adnotacja o apostazji, a dane osobowe, choć nie znikają, nie mogą być dalej przetwarzane. Każdy kolejny akt chrztu takiej osoby wydawany jest z odpowiednią adnotacją o apostazji. Warto pamiętać, że proces ten jest odwracalny i zawsze można wrócić do wspólnoty kościelnej - w końcu chrzest obowiązuje całe życie.

Źródło artykułu:KAI
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (623)