Apel Sejmu do Ukrainy: zapewnijcie prawa obywatelskie
Posłowie przyjęli przez
aklamację apel Sejmu RP do Rady Najwyższej Ukrainy, by ta zrobiła
wszystko, "aby prawda, wolność i demokracja zwyciężyły" na
Ukrainie. Apel jest reakcją polskich parlamentarzystów na
sytuację, jaka wytworzyła się po przeprowadzonych w niedzielę
wyborach prezydenckich, które duża część opinii publicznej na
Ukrainie, a także obserwatorzy międzynarodowi uznają za sfałszowane.
25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 11:16
"Szanowne Koleżanki i Koledzy - członkowie Rady Najwyższej Ukrainy! Rada Najwyższa Ukrainy wielokrotnie dawała dowody przywiązania do demokracji i sprzeciwiała się próbom jej ograniczenia. Dziś patrzą na Was z nadzieją miliony Ukraińców i cały wolny, demokratyczny świat. Obywatele Ukrainy wybrali Was, abyście strzegli ich praw. Historia zna takie momenty, a zwłaszcza my, Polacy, je znamy, kiedy ważą się losy narodu. Taki moment właśnie nadszedł" - głosi apel.
Podkreślono w nim, że informacje o przebiegu niedzielnej, drugiej tury wyborów prezydenckich, jakie napływają z Ukrainy od międzynarodowych obserwatorów, w tym z OBWE, Rady Europy i Parlamentu Europejskiego, budzą uzasadnione podejrzenie, że w ich trakcie wystąpiły liczne nieprawidłowości i dopuszczono się wielu nadużyć, a nawet fałszerstw.
W apelu "Sejm RP wyraża nadzieję, że ostateczny wynik wyborów prezydenckich będzie odzwierciedlał rzeczywistą wolę narodu ukraińskiego". "Zróbcie wszystko, co w Waszej mocy, aby prawda, wolność i demokracja zwyciężyły" - podkreślono.
"Jesteśmy przekonani, że obywatele Ukrainy chcą żyć w państwie niepodległym, demokratycznym i uczciwie rządzonym, taka Ukraina jest potrzebna Europie i światu" - napisano w apelu.
Marek Borowski (SdPl), przedstawiając w Sejmie apel Sejmu RP do Rady Najwyższej Ukrainy podkreślił, że nigdy dotąd Polska nie była tak bliska z Ukrainą jak obecnie, dlatego "nie możemy zostawić ich samych".
Wzywamy więc premiera Marka Belkę oraz ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza do prawdziwej ofensywy dyplomatycznej. Ukraina obudziła się pierwszy raz wtedy, gdy ogłosiła niepodległość, dziś budzi się po raz drugi i liczy na swoich przyjaciół - powiedział.
Podkreślił, że potrzebne jest zdecydowane poparcie dążeń Ukraińców przez Europę i cały wolny świat. To jest wielkie zadanie dla polskiej dyplomacji - przyspieszyć i uczynić bardziej wyrazistym stanowisko UE, przekonać, że nie wolno składać losów Ukrainy na ołtarzu stosunków z Rosją - mówił Borowski.
Zdaniem Borowskiego, aktualna jest znana teza Jerzego Giedroycia, że nie może być wolnej i demokratycznej Polski bez silnej, wolnej i demokratycznej Ukrainy.
A jeśli ktoś pyta nas, jaki mamy tytuł, by wypowiadać się w sprawach Ukrainy, żeby krytykować i potępiać tych, którzy dławią wolność i dążenie do demokracji, odpowiadamy, że tytułem tym jest 15 lat współpracy z Ukrainą - mówił Borowski.
Dodał, że mamy obowiązek nie tylko popierać Ukraińców, ale też mówić prawdę o tym, że w obu turach wyborów doszło do manipulacji, nadużyć i fałszerstw. A to nie jest wypadek przy pracy - to zamach na wolność i prawa obywatelskie - zaznaczył.
Marszałek Józef Oleksy powiedział po przyjęciu apelu, że rozważany jest wyjazd polskich parlamentarzystów na Ukrainę, by przekazać ten apel osobiście przewodniczącemu Rady Najwyższej.