Antoni Macierewicz: Tusk blokował śledztwo smoleńskie
"Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Tej treści sms mieli rozsyłać 10 kwietnia 2010 r. wśród polityków PO premier Donald Tusk i ministrowie Paweł Graś i Tomasz Arabski - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie". Antoni Macierewicz, poseł PiS zawiadamia prokuraturę, gdyż uważa, że popełnili przestępstwo.
- Sms-y zostały wysłane w celu pomówienia oraz obciążenia pilotów Tu-154M nr 101 odpowiedzialnością za spowodowanie katastrofy w ruchu powietrznym oraz w celu utrudniania postępowania i wykrycia prawdziwych sprawców katastrofy. Rozpowszechniając te fałszywe informacje, stwarzali wrażenie, że są one wiarygodne - stwierdza Antoni Macierewicz.
Szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn smoleńskiej katastrofy wnosi o wszczęcie postępowania karnego i doprowadzenia do ukarania Tuska, Arabskiego i Grasia.
Domaga się też sprawdzenia, czy wywierano naciski na Tomasza Lisa, by zabronił publikacji wywiadu z Petelickim, którego udzielił portalowi Wprost24.pl, tuż po katastrofie smoleńskiej. W rozmowie tej generał ujawnił, że czołowi politycy PO otrzymali sms-y z instrukcją jak mają się wypowiadać na temat smoleńskiej tragedii. Po kilku godzinach wywiad został usunięty ze strony portalu, a w wydaniu papierowym nigdy się nie ukazał.