PolitykaAntoni Macierewicz o zakupie aut dla MON, mediach i kłamstwie

Antoni Macierewicz o zakupie aut dla MON, mediach i kłamstwie

Sprawa zakupu luksusowych limuzyn dla MON wraca. Tym razem głos w tej sprawie zajął sam szef resortu - Antoni Macierewicz. Na swoim profilu na Twitterze minister napisał, że "Każde medium, które będzie powtarzało kłamstwa np. o wydaniu przez MON 35 mln zł na samochody, może się spodziewać, że będziemy podchodzili do tego medium czy dziennikarza z dystansem".

Antoni Macierewicz o zakupie aut dla MON, mediach i kłamstwie
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys

01.02.2017 | aktual.: 01.02.2017 17:00

Kilka dni temu media informowały, że MON zakupił 30 luksusowych limuzyn za prawie 35 milionów złotych. Resort miał przeprowadzić zakup z wolnej ręki bez przetargu i kalkulacji kosztów. Pozwalać mu miała na to tzw. specustawa przyjęta przed szczytem NATO.

Resort wydał w tej sprawie specjalny komunikat, w którym czytamy, że "w związku z kampanią dezinformacyjną prowadzoną przez niektóre media na temat działań Ministerstwa Obrony Narodowej, która tym razem skupiła się na zakupach, jakie zostały przeprowadzone w ramach przygotowań do Szczytu NATO, MON informuje, iż nieprawdą jest, że na zakup samochodów wydano blisko 35 mln zł".

Resort w ramach wyjaśnienia poinformował, że "wszystkie koszty związane z pozyskaniem niezbędnych środków do przewozu i ochrony gości wyniosły 13,2 mln zł. W tej sumie mieści się pozyskanie: 3 BMW 7, 12 samochodów klasy średniej i 22 samochodów zabezpieczających i pomocniczych".

Według ministerstwa, jako pierwszy nieprawdziwą informację podał Onet.pl. Ministerstwo domaga się od "portalu oraz innych mediów i osób publicznych o zaprzestanie dezinformowania i przeproszenie MON".

Onet.pl podał, że resort przy zakupie aut nie oszczędzał na wyposażeniu, a urzędnicy zamawiali wersje najkosztowniejsze i najbardziej luksusowe. W samochodach zamontowano urządzenia do łączności specjalnej oraz sygnalizację typową dla pojazdów uprzywilejowanych.

Sprawą zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli, która ma zamiar skontrolować zakup samochodów przez MON. Wyniki kontroli mamy poznać za kilka miesięcy.

Antoni Macierewicz na swoim profilu na Twitterze powtarza, że MON wydał na zakup samochodów 13 mln, a nie 35 mln zł. Zapowiada też, że do każdego medium i dziennikarza, które będzie powtarzać, że wydano 35 mln zł, MON będzie podchodzić "z dystansem".

Pod wpisem ministra obrony natychmiast pojawiły się komentarze. Część internautów przypomina ministrowi nagłośnioną przez niego rzekomą odsprzedaż Rosji przez Egipt mistrali za 1 dolara.

Inni zwracają uwagę na fakt, że dokumenty dotyczące zakupu tych aut zostały utajnione, co ujawnił na swoim profilu na Twitterze dwa dni temu poseł PO Krzysztof Brejza.

Internauci pytają się także o efekty prac i koszty działalności podkomisji smoleńskiej.

Komentujący wpis ministra obrony narodowej pytają się także o rzecznika MON i szefa Gabinetu Politycznego Bartłomieja Misiewicza oraz kierowcę Antoniego Macierewicza, pana Kazimierza.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (461)