Anna Fotyga w sądzie - zdjęcia
Piotr K. przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze i zaproponował dla siebie karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc złotych grzywny. Fotyga jako pokrzywdzona przystała na to. Prokurator Władysław Nagórski chciał jednak wyższego wymiaru kary: jednego roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz dwóch tysięcy złotych grzywny. Piotr K. wraz z obrońcą przystał na taką karę. Nie zgodził się natomiast na zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Tłumaczył, że prawo jazdy jest mu niezbędne do wykonywania pracy malarza konserwatora. Oskarżony przeprosił też Fotygę.