Ankieterzy pojawią się w 500 lokalach wyborczych
Podczas II tury wyborów TVP, TVN i Polsat przedstawią sondażowe wyniki na podstawie badań exit poll oraz telefonicznego. Na podstawie exit poll zwycięzcę wskażą TNS OBOP oraz SMG/KRC. Przy badaniu telefonicznym pozostanie Homo Homini.
W I turze wyborów widzowie poszczególnych stacji telewizyjnych otrzymali znacząco różne wyniki sondażowe. Podawana różnica między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim wynosiła od ponad pięciu do ponad 12 punktów procentowych.
Najbliższy prawdziwym wynikom wyborów sondaż TNS OBOP dla TVP dawał Bronisławowi Komorowskiemu 41,2% głosów, a Jarosławowi Kaczyńskiemu - 35,8%. Z kolei z sondażu MB SMG/KRC dla TVN wynikało, że Komorowski uzyskał 45,7% głosów, a Kaczyński - 33,2%. Zgodnie z sondażem Homo Homini dla Polsat News, Komorowski otrzymał 44,5% głosów, a Kaczyński 34,3%.
Zgodnie z oficjalnymi wynikami, jakie podała Państwowa Komisja Wyborcza Bronisław Komorowski uzyskał 41,54%, a Jarosław Kaczyński - 36,46%. Eksperci wskazywali wówczas, że zawiniły metodologia badań oraz duża grupa osób, które odmówiły odpowiedzi na pytanie kogo poparły.
Podczas II tury wyborów dla TVP badanie ponownie realizuje TNS OBOP. Tak jak w I turze ośrodek zamierza przepytać 50 tys. Polaków. Będzie to badanie exit poll, czyli dokonywane przed lokalem wyborczym wśród osób, które właśnie oddały swój głos.
Ankieterzy TNS OBOP staną w 500 losowo wybranych lokalach wyborczych i poproszą wychodzące z nich osoby o wypełnienie krótkiej ankiety. Będą w niej m.in. pytania o to na kogo wyborca zagłosował, na kogo oddawał swój głos we wcześniejszych wyborach, jakiej jest płci, ile ma lat, jakie jest jego wykształcenie. Wypełnione samodzielnie kwestionariusze respondenci wrzucają do specjalnie oznakowanych urn.
TNS OBOP podkreśla, że badania typu exit poll niosą ze sobą najmniejsze ryzyko błędu. "W przeciwieństwie do tzw. sondaży przedwyborczych, które są badaniem intencji wyborczych, w badaniu typu exit poll respondenci są pytani o to, na kogo faktycznie oddali swój głos" - podkreśla ośrodek.
Dla TVN badanie przygotuje - tak jak w I turze - Millward Brown SMG/KRC. Tym razem będzie to jednak nie badanie telefoniczne, ale exit poll.
Na potrzeby exit poll instytut wylosował 1 tys. komisji wyborczych w całym kraju, wybór nie uwzględnia obwodów zamkniętych. Przed każdą z wylosowanych komisji stanie kilku ankieterów SMG/KRC, w sumie mają oni przebadać 50-60 tys. osób. - Nasi ankieterzy w trakcie tego badania rekrutują co dziesiątą osobę wychodzącą z lokalu - wyjaśnia szef działu badań telefonicznych SMG/KRC Wojciech Hołdakowski. - Respondentów pytamy o to, jak zachowali się przed chwilą, czyli jak głosowali, o ich poprzednie wybory prezydenckie i parlamentarne. Oczywiście zbieramy też informacje metryczkowe - dodał Hołdakowski.
W Polsacie sondażowe wyniki wyborów (prezentowane, jak zapowiada stacja w technice 3d) opracowane będą na podstawie badań Instytutu Badania Opinii Homo Homini. Podobnie jak poprzednio będzie to komputerowo wspomagany wywiad telefoniczny. Tym razem - jak zapowiada Instytut - ma być to jednak "znacznie większa próba efektywnych wywiadów niż to miało miejsce w pierwszej turze".
- W dniu drugiej tury wyborów prezydenckich zarekomendowaliśmy Telewizji Polsat nierezygnowanie z techniki badań telefonicznych CATI. Pomimo powszechnej krytyki, za pomocą tak prowadzonych pomiarów można trafnie przewidzieć wynik wyborczy. Najlepszym dowodem na to, są badania zrealizowane przez nasz Instytut i opublikowane przez Polsat News w piątek przed ciszą wyborczą. W sondażu tym średni błąd w notowaniach Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego w stosunku do danych PKW nie przekroczył 0,5% - oświadczył prezes Homo Homini Marcin Duma.
W I turze Instytut Homo Homini przebadało ok. 5 tys. osób dobranych na podstawie kwotowo-losowej, tym razem przebadanych ma być ok. 7,5 tys. osób. Respondenci będą pytani po pierwsze, czy byli na wyborach, a jeśli odpowiedzą twierdząco, otrzymają pytanie sprawdzające, np. czy wiedzą, gdzie mieści się ich lokal wyborczy. Następnie padnie pytanie na kogo respondent oddał swój głos i na koniec krótka część metryczkowa, czyli wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania - wieś, małe, średnie czy duże miasto. Ankieterzy Homo Homini dzwonić będą do wyborców w godzinach 12 do 20. Próba obejmuje zarówno telefony stacjonarne, jak i komórkowe.