Angela Merkel raz jeszcze przyjęłaby uchodźców. Nadal będzie wywierać presję na Polskę
Angela Merkel ponownie przyjęłaby milion migrantów tak jak dwa lata temu. Kanclerz Niemiec krytykuje kraje UE, które odmawiają przyjęcia uchodźców. Wśród nich jest Polska.
- To była nadzwyczajna sytuacja, a decyzję podjęłam w oparciu o to, co wydawało mi się słuszne z punktu widzenia politycznego i humanitarnego – powiedziała Angela Merkel w wywiadzie udzielonym tygodnikowi Welt am Sonntag tłumacząc, dlaczego udzieliła schronienia rzeszom ludzi uciekających przed wojnami w Syrii, Iraku i Afganistanie.
- Tak samo, raz jeszcze podjęłabym wszystkie ważne decyzje, które podjęłam w 2015 r. – dodała pani kanclerz mówiąc o wydarzeniach, które spowodowały, iż do Niemiec trafiło ponad milion uchodźców i imigrantów. Przyznała jedynie, że kraj na jakiś czas utracił kontrolę nad granicami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Odmowa przyjęcia chodźców jest sprzeczna z duchem Europy
Angela Merkel podkreśliła, że dalej będzie wywierać presję na inne kraje Europy, aby doprowadzić do sprawiedliwego rozdziału uchodźców. Ta polityka ma zmniejszyć obciążenia, jakim przybysze są dla Grecji i Włoch. Zdaniem kanclerz Niemiec niedopuszczalne jest, aby część krajów UE odmawiała przyjęcia jakichkolwiek uchodźców. Ta uwaga odnosi się do Polski i Węgier.
Premier Beata Szydło o pomocy dla uchodźców
– To postępowanie jest sprzeczne z duchem Europy – uważa kanclerz Niemiec. – Poradzimy sobie z tym. To zajmie czas i będzie wymagało cierpliwości, ale się uda. Zgodnie z porozumieniem z UE zawartym przez rząd Platformy Obywatelskiej, Polska powinna przyjąć 7 tys. uchodźców z obozów we Włoszech i Grecji.
Wywiad w Welt am Sonntag pojawił się niespełna miesiąc przed wyborami. Przeciwnicy polityczni krytykują Angelę Merkel właśnie za politykę migracyjną. Z tego powodu podczas wieców wyborczych we wschodnich landach pani kanclerz była wygwizdywana, a tłum domagał się jej odejścia. Anty-imigracyjna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD)
może zdobyć 10 proc. głosów w wyborach 24 września. Mimo tego sondaże wskazują na znaczące zwycięstwo chadeków Angeli Merkel, która poraz czwarty obejmie urząd kanclerski.