Anestezjolog znieczulał najpierw siebie, potem pacjentów?
Do trzech lat więzienia grozi lekarzowi z oddziału intensywnej opieki medycznej w Gubinie (woj. lubuskie), który usłyszał zarzut narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. 46-letni anestezjolog miał brać udział w zabiegach pod wpływem środków odurzających.
Jak powiedziała Justyna Migdalska z lubuskiej policji, 4 stycznia br. policja otrzymała informację, że lekarz w szpitalu w Gubinie może pracować pod wpływem środków odurzających.
- Wygląd i zachowanie lekarza mogły wskazywać, że najprawdopodobniej znajdował się on pod działaniem substancji odurzających i w takim stanie, jako anestezjolog, brał udział w wykonywanych zabiegach medycznych. Pobrano od niego krew do badań - powiedziała Migdalska.
Badania wykazały obecność we krwi lekarza środków z grupy opioidów. Biegli orzekli, że ich stężenie mogło narazić pacjentów na utratę życia lub zdrowia.
Mężczyzna pracuje w zawodzie od 21 lat. Jak podała nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, już wcześniej miał problemy z rozliczaniem się ze środków odurzających w innych szpitalach; było to przedmiotem postępowań karnych.
Prokurator wydał postanowienie o zawieszeniu 46-latka w wykonywaniu zawodu lekarza.