Panie pośle, dlaczego odszedł pan z klubu Prawa i Sprawiedliwości?
Na to złożyło się szereg przyczyn, powodów. Pomijając, może nie pomijając,
bo to była jedna z przyczyn, sprawę ochrony zdrowia i sprawy związane z epidemią, ale nie
tylko. Myśmy przez ostatnie lata uchwalili szereg zmian w ochronie zdrowia, które właśnie były złymi
zmianami, ustawami, nic nie przyniosły, ale również inne sprawy, czyli nepotyzm,
karierowiczostwo, a ostatnio również i polityka
hakowa, brzydko to brzmi, czyli sprawy związane z profesorem Maksymowiczem,
pan prezes Banaś ostatnio, pan premier Gowin ostatnio.
Wszyscy mają
z tym jakieś problemy, ale nie tylko. Więc sposób prowadzenia polityki i konkretnie
sprawy związane...
Panie pośle, mówi pan, że premier Gowin ma z tym problem, ale z czym ma problem? Z karierowiczostwem i nepotyzmem, czy z
tym, że takie zjawiska w klubie istnieją?
Nie, mówię o tym, że jakieś problemy są z szukaniem
haków na syna, to nie godzi się. Mi to przypomina...
Ale na syna Jarosława Gowina, panie pośle, szukanie haków?
Może pan powiedzieć coś więcej o tym szukaniu haków? Kto miałby to robić i w jaki sposób?
To są działania, których ja ani się nie zwierzam wprost, ani nie znam kulis, ale są takie sygnały, że również i rodzina pana premiera jest w jakiś sposób tam przeszukiwana, żeby
również i rodzina pana premiera jest w jakiś sposób tam przeszukiwana, żeby
coś znaleźć. Młodzi ludzie może nie pamiętają,
ale ja pamiętam takie czasy, że nasza Rzeczpospolita nowa miała
inaczej wyglądać, a tu wracamy do rozwiązań, które, do sprawy i do sposobów
prowadzenia polityki takich, jak za tak zwanej komuny, nawet tam było chyba lżej.
To wszystko są bardzo złe skojarzenia, ale też i konkretne wydarzenia, więc nie
godzę się z tym. A i ten nepotyzm, tych Dyzmów, których narodziło
się mnóstwo, rozsiało po różnych instytucjach. Nie tak sprawy polskie powinny być prowadzone.
Panie pośle, te zjawiska, o których pan mówi, niektórzy na to zwracają uwagę, że istnieją już od dłuższego czasu tak naprawdę, pan dopiero teraz zdecydował
się odejść z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jaki był ten moment kluczowy i kiedy pan zaczął rozmowy z
nowymi przedstawicielami koła poselskiego, z którymi pan współpracuje i kiedy pan poinformował o tym Jarosława Gowina i
co on na to?
To może coś nietypowe jak na sposób, bo wszyscy mówią, że jedne
kluby przeciągają drugich - myśmy się nie przeciągali, myśmy po prostu znaleźli osoby, które
już nie mieściły się w aktualnym sposobie prowadzenia spraw, chciały coś zrobić i
myśmy żadnych posłów wspólnie przekupywali. A też i sytuacja taka,
że nie bardzo jest to, co robi opozycja, nie zawsze nam odpowiada. Więc i tak źle, i tak niedobrze.
Więc dlatego postanowiliśmy stworzyć nowy byt poselski. Zobaczymy
jaki oddźwięk on znajdzie. Dla tych osób, które chcą
inaczej, a którym dotychczasowe
formacje polityczne nie w pełni odpowiadają.