Andrzej Melak: ciała naszych bliskich zostały zbezczeszczone. Pochowano ich jak zwierzęta w czarnych workach
• - Chcę odejść z tego świata spokojny i mieć pewność, że w tym grobie, do którego przychodzę, modlę się, jest mój brat - powiedział w Sejmie poseł PiS Andrzej Melak, brat zmarłego w katastrofie smoleńskiej Stefana Melaka
• "Ciała naszych bliskich zostały zbezczeszczone. Pochowano ich jak zwierzęta w czarnych foliowych workach"
• Melak zarzuca tuszowanie prawdy Ewie Kopacz i Tomaszowi Arabskiemu
14.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 20:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek ruszają ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Pierwszą będzie ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich. Część rodzin sprzeciwia się decyzji Prokuratury Krajowej. Poseł PiS Andrzej Melak, brat zmarłego w katastrofie smoleńskiej Stefana Melaka podkreślił w Sejmie, że decydującą sprawą jest dojście do prawdy i ustalenie, czy w grobach znajdują się ich bliscy. Przypomniał, że na dziewięć wykonanych ekshumacji, w sześciu przypadkach były pomyłki.
- Ciała naszych bliskich zostały zbezczeszczone. Pochowano ich jak zwierzęta w czarnych foliowych workach, mimo że zapewniano nas - słowami Ewy Kopacz (ówczesnej minister zdrowia) i Tomasza Arabskiego (ówczesny szef kancelarii premiera Donalda Tuska)
, że wszystko odbędzie się tak, jak sobie życzą rodziny - mówił.
- Ponad 60 osób było w takim stanie, że można je było ubrać. Pokazano nam ubrania, obuwie. Ja sam osobiście przekazałem bieliznę bratu - dodał. Jak mówił, po 6 latach znów rodziny muszą przeżywać ból, który nie jest łatwy i zostawia ślad. - Chcę odejść z tego świata spokojny i mieć pewność, że w tym grobie, do którego przychodzę, modlę się, stawiam kwiaty, zapalam znicze, jest mój brat Stefan - zaznaczył.
tvn24.pl, oprac. Adam Przegaliński