Andrzej Gut‑Mostowy opuścił PO i przeszedł do Gowina. "Nie do zaakceptowania"
- Niezgodność w sprawach światopoglądowych i gospodarczych była głównym powodem mojego odejścia z Platformy - stwierdził były poseł Andrzej Gut-Mostowy. Zakopiański przedsiębiorca uznał, że PiS lepiej dba o interesy jego branży. Nie spodobało mu się również wykluczenie z PO 3 posłów głosujących ws. aborcji zgodnie z własnym sumieniem.
- Proces przesuwania się Platformy w lewo był widoczny już od kilku lat. Już w 2015 r. mówiłem, że konserwatyści nie czują się w Platformie dobrze i wiele osób przyznawało mi rację - powiedział w niedzielę Andrzej Gut-Mostowy.
Zakopiański przedsiębiorca był posłem na Sejm przez trzy kadencje, od 2005 do 2015 r., zawsze z ramienia Platformy Obywatelskiej. Teraz postanowił zasilić szeregi Porozumienia Jarosława Gowina. - Bardzo się cieszę, że dzisiaj nasze drogi łączą się ponownie. Andrzej Gut-Mostowy jest tutaj na Podhalu i w całym okręgu nowosądeckim ikoną konserwatyzmu i zarazem ikoną postawy wolnorynkowej - podkreślił wicepremier.
Gut-Mostowy przyznał, że poczuł się wyjątkowo rozczarowany wykluczeniem z PO 3 posłów, którzy zagłosowali zgodnie z własnym sumieniem ws. aborcji.- Wyrzucenie trzech posłów w ostatnim czasie, ale przede wszystkim nałożenie dyscypliny światopoglądowej było szczególnie nie do zaakceptowania - podkreslił.
I dodał, że kolejny zawód przeżył, gdy "Platforma jako jedyny klub głosowała przeciwko wprowadzeniu zmian w prawie dla przedsiębiorców, które wprowadzały m.in. zwolnienia z ZUS dla rozpoczynających działalność, czy likwidację obowiązku rejestracji NIP".
Źródło: podhale24.pl