Andrzej Duda w Berlinie. Tłumaczy zależność między żarówką energooszczędną a demokracją
Prezydent w stolicy Niemiec odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas Forum Polsko-Niemieckiego. Skomentował decyzję TSUE ws. Sądu Najwyższego, a także odniósł się do problemów naszego kraju w UE.
23.10.2018 | aktual.: 23.10.2018 18:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrzej Duda przebywa obecnie w Berlinie, gdzie razem z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Stienmeierem uczestniczył w 19. Forum Polsko-Niemieckim "Europa 1918-2018: historia z przyszłością". Podczas spotkania został zapytany o kwestię orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, które jego zdaniem było "znamienne".
Dopytywany, dlaczego Radiowa Trójka nie relacjonowała w sobotę decyzji TSUE, odpowiedział, że nie ma wpływu na media w Polsce, bo one są wolne. - Gdyby doszło do gwałtu na grupie kobiet, polskie media z pewnością by o tym pisały - powiedział prezydent, cytowany na Twitterze przez dziennikarza "Rzeczpospolitej" Michała Szułdrzyńskiego.
To aluzja do wydarzeń z Kolonii, gdzie napastnicy molestowali kobiety w sylwestrową noc. Doniesienia złożyło ok. 130 kobiet, a zajście ujrzały światło dzienne po kilku dniach. Duda odniósł się też do kwestii problemów naszego kraju z demokracją w Unii Europejskiej. - Ludzie w Polsce zastanawiają się, dlaczego nie mogą w sklepie kupić normalnej żarówki tylko energooszczędną. Dlaczego? Bo Unia zabroniła - skomentował.
Zobacz także: Mateusz Morawiecki w Nowym Jorku
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl