Andrzej Duda postawił ultimatum ws. Jacka Kurskiego. Kulisy sporu
Andrzej Duda przed podpisaniem ustawy ws. rekompensaty dla mediów publicznych postawił ultimatum ws. Jacka Kurskiego. Prezydent domagał się tego, by odwołano prezesa TVP. Teraz podano kulisy sporu pomiędzy Dudą a Kurskim.
08.03.2020 | aktual.: 09.03.2020 06:30
W piątek prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. ustawy przyznającej 2 mld zł mediom publicznym. - Nie miałem wątpliwości, że pieniądze są niezbędne do funkcjonowania mediów publicznych - podkreślił.
Warto zaznaczyć, że przed podjęciem decyzji ws. ustawy Andrzej Duda postawił ultimatum szefowi Rady Mediów Narodowych. Jak informował jako pierwszy reporter WP Michał Wróblewski, prezydent powiedział Krzysztofowi Czabańskiemu, że podpisze ustawę, jeśli Jacek Kurski przestanie być prezesem TVP.
W piątek wieczorem Kurski zamieścił w sieci pismo, w którym informuje, że oddaje się do dyspozycji prezydenta. Do poniedziałku trwa głosowanie Rady Mediów Narodowych ws. odwołania Jacka Kurskiego, jednak wszystko wskazuje na to, że los prezesa TVP jest przesądzony i Kurski zostanie odwołany.
Tymczasem portal Onet.pl podaje, że Andrzej Duda doprowadził do dymisji Jacka Kurskiego, bo według niego "TVP go ośmiesza i nie broni jego żony".
Chodzi m.in. o to, że po słowach Pauliny Kosiniak-Kamysz (żony lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza) na konwencji PSL Agata Kornhauser-Duda poczuła się "dotknięta". Przypomnijmy: Kosiniak-Kamysz powiedziała, że "nie będzie milczącą pierwszą damą, która nie ma swojego zdania, chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu i wyłącznie statystuje swojemu mężowi".
Te słowa miały wywołać furię w Pałacu Prezydenckim. — Prezydentowa poczuła się osobiście zaatakowana. A prezydent miał pretensję, że nie bronimy jego żony. Problem polega na tym, że żona Kosiniaka nie powiedziała nic, co wykraczałoby poza standardy polityczne. Dlatego nie czuliśmy, że musimy bronić prezydentowej. Ale Duda uznał, że pozwalamy ją ośmieszać - mówi informator Onetu z TVP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl