PolskaAndrzej Duda po spotkaniu z Jensem Stoltenbergiem: NATO pokaże jedność

Andrzej Duda po spotkaniu z Jensem Stoltenbergiem: NATO pokaże jedność

• Duda: zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" obowiązuje
• Prezydent: cieszę się, że NATO zachowuje politykę otwartych drzwi
• Stoltenberg: świat jest bardziej niebezpieczny niż kilka lat temu
• Nigdy nie zawiesiliśmy dialogu politycznego z Rosją - podkreślił Sekretarz Generalny NATO
• Szczyt NATO rozpocznie się w piątek o 15.30

Andrzej Duda po spotkaniu z Jensem Stoltenbergiem: NATO pokaże jedność
Źródło zdjęć: © WP

07.07.2016 | aktual.: 07.07.2016 17:28

- NATO pokaże jedność, pokaże, że reaguje w sposób adekwatny na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa na świecie - powiedział prezydent Andrzej Duda rozmowie z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem.

Prezydent Duda podkreślił, że odbył z sekretarzem generalnym NATO ostatnie konsultacje przed rozpoczęciem w piątek warszawskiego szczytu Sojuszu. - Rozmawialiśmy na temat przygotowania, tego, co na szczycie zostanie postanowione - powiedział.

- Rzeczą najważniejszą, którą z całą mocą chcę podkreślić, jest to, że Sojusz Północnoatlantycki pokazuje i pokaże w ciągu najbliższych dwóch dni jedność, pokaże, że jest sojuszem żywym, że reaguje w sposób adekwatny na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa na świecie, że wśród członków Sojuszu panuje wzajemne zrozumienie i jest solidarne podejście do wszystkich tematów, że zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" obowiązuje - powiedział prezydent.

Szczyt NATO, pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu, odbędzie się w piątek i sobotę. Wezmą w nim udział przywódcy państw i rządów 28 krajów członkowskich oraz państw partnerskich. Przewidywane tematy szczytu to odpowiedź na zagrożenia ze Wschodu i Południa, w tym decyzje dotyczące zwiększenia obecności wojskowej na wschodnich obrzeżach Sojuszu, a także dalsze rozszerzanie NATO.

Stoltenberg: świat jest bardziej niebezpieczny

Stoltenberg to pierwszy z najważniejszych światowych przywódców, który pojawił się w Warszawie w związku z rozpoczynającym się w piątek szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego.

NATO podejmie konkretne decyzje, wzmacniające bezpieczeństwo tam, gdzie jest taka potrzeba, przede wszystkim na wschodniej flance Sojuszu i na Południu - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

- Sojusz jest całością i bezpieczeństwo każdego z członków Sojuszu dla całości jest jednakowo ważne. To jest ogromna wartość, którą Sojusz w sobie niesie. Sojusz zawsze był tym, który dbał o pokój. Nawet w najtrudniejszych czasach, kiedy trwała zimna wojna, Sojusz wzmacniał się po to, aby nigdy do wojny nie doszło i swoje zadanie zrealizował - powiedział Duda na czwartkowej konferencji prasowej po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO w przeddzień rozpoczęcia warszawskiego szczytu Sojuszu.

Jak dodał, Sojusz "nigdy nie był agresorem, nigdy nie był okupantem". - Sojusz będzie wprawdzie przez najbliższe dwa dni okupował Stadion Narodowy, ale to zupełnie inna historia - żartował prezydent.

Sojusz - mówił Duda - "zawsze miał zadanie niesienia i utrwalenia pokoju" i "to zadanie ma do dzisiaj". - Jest nastawiony defensywnie, realizuje zadania defensywne, rzecz cała polega tylko na tym, aby realizował je w sposób sprawny, adekwatny do zmieniającej się sytuacji i środowiska bezpieczeństwa - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że nie jest dla nikogo tajemnicą, że to środowisko bezpieczeństwa w ostatnich latach się zmieniło. - Sojusz musi i podejmie konkretne decyzje wzmacniające bezpieczeństwo tam, gdzie jest ta potrzeba. Dziś potrzeba jest przede wszystkim tutaj, na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego i na Południu. To będą dwa najistotniejsze elementy podejmowanych decyzji i pewnie dwa najistotniejsze elementy prowadzonej debaty - podkreślił prezydent.

- Cieszę się, że NATO zachowuje politykę otwartych drzwi - mówił Duda po spotkaniu ze Stoltenbergiem. Podziękował sekretarzowi za ogrom pracy, wysiłku i dobrej woli na rzecz porozumienia między państwami członkowskimi. - Żeby być dla Rosji partnerem, Sojusz musi pokazać, że jest żywy i reaguje na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa - dodał prezydent.

Stoltenberg z kolei podkreślił, że świat jest bardziej niebezpieczny niż kilka lat temu. - Nie ma lepszej lokalizacji dla szczytu, niż Warszawa - miasto związane z konfliktami, ale i ucieleśnienie wolności - mówił.

Przypomniał, że NATO zdecyduje o większej obecności militarnej w Polsce i krajach bałtyckich. Podziękował prezydentowi Dudzie i innym Polakom za zaangażowanie na rzecz Sojuszu.

- Nigdy nie zawiesiliśmy dialogu politycznego z Rosją - oznajmił Stoltenberg podczas konferencji.

Podkreślił, że decyzja o zwiększeniu obecności Sojuszu w państwach bałtyckich to sygnał, że NATO jest gotowe bronić każdej części swojego terytorium, a atak na jednego członka NATO spotka się z odpowiedzią całego Sojuszu. Zaznaczył, że nie ma jeszcze decyzji, gdzie zostaną rozmieszczone cztery bataliony.

Sekretarz generalny NATO wskazał również wyzwania, które stoją przed Sojuszem. - Będziemy musieli zająć się ryzykami i zagrożeniami z Południa, zwiększyć naszą odporność na ryzyko cyberwojny i również starać się podnieść naszą współpracę z UE na jeszcze wyższy poziom - powiedział.

NATO wzmacnia obecność w Polsce i krajach bałtyckich przez cztery wielonarodowe bataliony i ma potencjał zwiększenia tych sił, kiedy zaistnieje taka potrzeba - podkreślił Stoltenberg.

Z kolei prezydent Andrzej Duda podkreślił, że NATO powinno tak budować architekturę bezpieczeństwa, aby nie było w niej "słabych punktów".

Spotkanie, o którym mówił Putin, "możliwe, gdy obie strony będą gotowe"

Spotkanie NATO-Rosja na wyższym szczeblu będzie możliwe, gdy obie strony będą na to gotowe - ocenili Andrzej Duda i Jens Stoltenberg. Według prezydenta, aby tak się stało, Rosja musi zacząć przestrzegać prawa międzynarodowego.

- Jedna prosta rzecz musi się wydarzyć: musi być przywrócone to, co dla pokoju najważniejsze: przestrzeganie prawa międzynarodowego - odparł Duda. Jak zaznaczył, dopiero wtedy będzie można mówić o Rosji jako o "partnerze do poważnego dialogu, który spełnia ten podstawowy, najistotniejszy, istotnie fundamentalny argument, że jest państwem, z którym można rozmawiać poważnie".

Drugą sprawą - zauważył prezydent - jest to, co powinien zrobić Sojusz, żeby być partnerem dla Rosjan. - Mianowicie musi pokazać, że jest żywy, że reaguje na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa i potrafi w razie potrzeby w sposób adekwatny odpowiedzieć i że w związku z tym prowadzi taką politykę, która poprzez pokazywanie sprawności, siły i adekwatności posiadanych środków utrzymuje tym samym pokój - podkreślił Duda.

Według prezydenta ważnym "ogniwem" dla wzmożenia dialogu z Rosją jest realizacja porozumień mińskich, do czego nadal nie doszło.

Z kolei Stoltenberg podkreślał, że po agresji rosyjskiej na Krym NATO zawiesiło "całą praktyczną współpracę" z Rosją i jednocześnie "uruchomiło największy wysiłek wzmocnienia naszych zdolności obronnych od zakończenia zimnej wojny". - Nie zawiesiliśmy jednak dialogu politycznego; wręcz przeciwnie - chcemy dalej utrzymywać ten dialog - podkreślił Stoltenberg. Zaznaczył, że temu służą spotkania na poziomie ambasadorów.

- Jesteśmy przekonani co do tego, że można z jednej strony mieć możliwość obrony i odstraszania, a z drugiej kontynuować dialog polityczny - ocenił sekretarz generalny NATO.

Podkreślił, że "musimy tutaj poruszać się krok po kroku". - W tej chwili musimy się skoncentrować na spotkaniu w przyszłym tygodniu na poziomie ambasadorów, a następnie krok po kroku oceniać, czy możemy być już przygotowani na spotkania na wyższym szczeblu, ministerialnym - dodał. Zastrzegł, że jest za wcześnie, by spekulować, kiedy to nastąpi.

Odznaczenie Alexandra Vershbowa

Wcześniej w Belwederze odbyła się ceremonia odznaczenia Alexandra Vershbowa, zastępcy Sekretarza Generalnego NATO.

- To dla mnie nie tylko radosny dzień, ale i osobista przyjemność odznaczyć wielkiego przyjaciela naszego kraju - mówił podczas uroczystości Andrzej Duda.

- Na każdym kroku podkreślamy, jak ważny jest szczyt NATO w Warszawie (...) Nie wiem, czy to kwestie osobistych przywar, czy doświadczenia, ale ujęła mnie pańska empatia i chęć pomocy, szukania rozwiązań - podkreślił prezydent.

- Dziękuję za służbę i za pięknie wykonane zadanie. Postawił pan poprzeczkę dla następców bardzo wysoko. Życzę powodzenia w następnych misjach - mówił Duda.

- Jestem wzruszony. Ten order jest dla mnie znaczący. Stanowi ukonorowanie dotychczasowej pracy przez ostatnie 25 lat - oznajmił Vershbow. Podziękował Polsce za wkład w budowanie "kolektywnego" bezpieczeństwa.

To on będzie ogłaszał najważniejsze decyzje

W piątek rano Duda i Stoltenberg otworzą obrady ekspertów NATO. Sekretarz Generalny Sojuszu ma w czasie wizyty w Polsce spotkać się także z szefami Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej oraz szefową unijnej dyplomacji. W imieniu NATO podpisze też porozumienie o współpracy z Unią Europejską.

Stoltenberg ma się też w piątek spotkać z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą, jednym z najważniejszych gości szczytu.

To właśnie Stoltenberg będzie w piątek i w sobotę prowadził obrady szczytu i to on będzie ogłaszał najważniejsze decyzje, podjęte przez przywódców, w tym wysłanie do Polski i do krajów bałtyckich 4 tysięcy żołnierzy.

Szczyt NATO rozpocznie się w piątek o 15.30. Wieczorem szefowie delegacji wezmą udział w kolacji na Zamku Królewskim, wydawanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Wzmocnienie bezpieczeństwa krajów wschodniej flanki NATO będzie główną decyzją szczytu. Ma to być dalszy ciąg strategii ze szczytu w Walii z 2014 roku., podjętych w reakcji na zagrożenie ze strony Rosji, po aneksji Krymu i po tym jak wybuchła wojna domowa na wschodzie Ukrainy.

List Dudy: w NATO potrzeba braterstwa wizji, wartości i zasad

W NATO potrzebujemy nie tylko braterstwa broni, ale również braterstwa wizji, wartości i zasad - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do czołowych think tanków z okazji rozpoczynającego się w piątek szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie.

"Musimy pielęgnować to partnerstwo przez cały czas. Motto 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego' nie może dotyczyć tylko polityków i dowódców. Nie potrzebujemy jedynie braterstwa broni, ale także braterstwa wizji, wartości i zasad. Potrzebujemy sojuszu państw i narodów, a nie tylko sojuszu prezydentów, premierów i ministrów" - napisał prezydent w liście, którego adresatami są PISM, GLOBSEC, Atlantic Council, Centre for Strategic and International Studies i German Marshall Fund - organizatorzy i partnerzy Warszawskiego Szczytu Ekspertów zwołanego przy okazji szczytu NATO.

Prezydent wspomina w liście, że przy okazji manewrów Anakonda 16 rozmawiał z wieloma dowódcami z krajów NATO, a jeden z amerykańskich generałów powiedział mu wówczas: "Nie miałbym problemu z poddaniem moich chłopaków pod dowództwo polskiego oficera. Mam do was pełne zaufanie". Duda podkreślił znaczenie tych słów jako świadczących o prawdziwym partnerstwie i braterstwie broni, o jakim 30 lat temu, za czasów żelaznej kurtyny, można było tylko marzyć.

"Dziś polscy żołnierze są gotowi bronić swoich sojuszników. Mogą mieć Amerykanów pod swoim dowództwem i mogą służyć pod dowództwem brytyjskim albo niemieckim. Trudno sobie wyobrazić silniejszy symbol sojuszniczej więzi" - napisał prezydent.

W liście wskazał, że kraje natowskiej wschodniej flanki są pełnoprawnymi krajami NATO, które wypełniają prawa i obowiązki wynikające z zasady zbiorowej obrony, a znaczenie tego oddaje rozmieszczenie wielonarodowych sił NATO na wschodniej granicy Sojuszu. "Trwały pokój w Europie zależy dziś od stałej (ang. permanent - przyp. red.) obecności NATO w krajach Europy Środkowej i Wschodniej" - napisał prezydent.

Zdaniem Andrzeja Dudy, rosyjska agresja na Ukrainę zburzyła porządek międzynarodowy w znanej nam formie, ponieważ Rosja pokazała, że ponownie chce narzucić swoją strefę wpływów, użyła zbrojnej agresji jako narzędzia polityki zagranicznej i próbowała przekonać świat, że na terytorium byłego ZSRR rządzi prawo dżungli.

"Dopóki status quo ante nie zostanie przywrócony, musimy mierzyć się z zagrożeniami dla pokoju wynikającymi z wysiłków podejmowanych w celu podzielenia świata na strefy buforowe" - napisał prezydent. Wskazał na nowe rodzaje zagrożeń, takie jak wojna hybrydowa, rywalizacja w cyberprzestrzeni i międzynarodowy terroryzm, które wymagają w odpowiedzi lepszej koordynacji wspólnych wysiłków.

Podkreślił, że NATO jest najskuteczniejszym sojuszem obronnym w historii, a w ostatnim ćwierćwieczu rozszerzył się na kraje, które podzielają aspiracje zapewnienia pokoju swoim narodom.

"Co mogłoby lepiej wyrazić wartości NATO niż sztandary niegdyś niesione przez polskich żołnierzy głoszące: 'Za waszą wolność i naszą'" - podkreślił Andrzej Duda.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (99)