PolitykaAndrzej Duda: nie zaakceptujemy negowania prawdy historycznej przez władze Ukrainy

Andrzej Duda: nie zaakceptujemy negowania prawdy historycznej przez władze Ukrainy

Nie możemy zaakceptować tego, że prawda historyczna jest negowana przez niektórych przedstawicieli władz Ukrainy - mówi prezydent Andrzej Duda. Jak dodaje, Polska musi patrzeć na relacje z Kijowem także z perspektywy naszego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Andrzej Duda: nie zaakceptujemy negowania prawdy historycznej przez władze Ukrainy
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

10.11.2017 | aktual.: 10.11.2017 11:22

"Bardzo źle oceniam takie działania i bardzo mnie to niepokoi"

Prezydent Andrzej Duda, który był gościem programu "Poranek Siódma9" emitowanego na antenie rozgłośni katolickich, mówił, jak ocenia blokowanie przez Ukrainę prac ekshumacyjnych związanych z upamiętnieniem Polaków zamordowanych na Wołyniu.

- Bardzo źle oceniam takie działania i bardzo mnie to niepokoi. Niepokoi mnie także to, że wysoko postawieni urzędnicy we władzach Ukrainy pozwalają sobie na wypowiedzi, które w dobrosąsiedzkich stosunkach absolutnie nigdy nie powinny mieć miejsca - powiedział Duda.

Podkreślił, że prawda w relacjach pomiędzy narodami ma znaczenie fundamentalne. - To, że ta prawda jest bardzo często negowana przez niektórych obywateli Ukrainy i niestety także przez niektórych przedstawicieli władz Ukrainy, jest czymś, czego my, jako Polacy, zaakceptować nie możemy i ja jako prezydent Rzeczpospolitej tego nie akceptuję - oświadczył prezydent.

Zapewnił, że chciałby, aby stosunki polsko-ukraińskie na szczeblu państwowym a także międzyludzkim, układały się jak najlepiej. - Trzeba nad tym pracować, ale nie możemy też przechodzić obojętnie nad sytuacjami, w których historia jest zakłamywana, (kiedy) negowana jest prawda historyczna - podkreślił Duda.

Zaznaczył, że budując przyszłość nie można całkowicie abstrahować od historii. - Czasem ta przyszłość, nawet jeżeli były tragiczne wydarzenia, może być budowana tylko, kiedy padnie zdanie "przebaczcie" i padnie zdanie "przebaczamy". Chcemy, żebyśmy te stosunki układali inaczej, niż to było przed dziesięcioleciami, niż to było między naszymi dziadkami, bo chcemy dziś budować inną Europę, inną rzeczywistość i będziemy czynili wszystko, żeby te relacje były jak najlepsze. No ale to musi wybrzmieć - zaznaczył prezydent.

Jak dodał, jeśli prawda historyczna zostanie uznana, to będziemy mogli spokojnie mówić o przebaczeniu. - Ono będzie rzeczywiste, bo będzie odnosiło się do konkretnych faktów - podkreślił Duda.

"Deklarujemy polityczne wsparcie dla Ukrainy w tym zakresie"

Prezydent był pytany, czy popiera słowa ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego o zakazie wjazdu do Polski dla urzędników ukraińskich, którzy blokują ekshumacje. - Minister Waszczykowski wypowiedział się w sposób bardzo zdecydowany i on będzie w tej kwestii podejmował decyzje, bo to jest decyzja MSZ. Natomiast ja podtrzymuję to, co powiedziałem, że są pewne momenty, w których nie sposób zaakceptować narracji i tych, którzy tę narrację prowadzą - podkreślił Duda.

Pytany, czy pojedzie w grudniu z wizytą do Kijowa, prezydent powiedział, że na relacje polsko-ukraińskie trzeba patrzeć wieloaspektowo. - Mamy kilka elementów, mamy bezpośrednio relacje Polski i Ukrainy z jednej strony, jest także kwestia bezpieczeństwa Ukrainy i tego, że dzisiaj Ukraina została przez Rosję uwikłana w wojnę, która cały czas się toczy, porozumienia mińskie nie zostały wykonane, zwłaszcza przez stronę rosyjską - powiedział prezydent.

- Dzisiaj nie ma pokoju na Ukrainie, ziemie ukraińskie są okupowane a my byśmy chcieli, żeby tej wojny nie było, bo ona jest zbyt blisko Polski, żebyśmy mogli przejść nad tym do porządku dziennego i nie przechodzimy. Dlatego wspieramy i uczestniczymy w europejskiej polityce sankcji, deklarujemy polityczne wsparcie dla Ukrainy w tym zakresie - zadeklarował Andrzej Duda.

Przypomniał, że w latach 2018-19 Polska będzie zasiadała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - Kwestia pokoju na Ukrainie będzie omawiana w tym gremium. Dzisiaj musimy patrzeć na kwestię Ukrainy, także i z tego punktu widzenia, że jesteśmy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Być może właśnie Rada Bezpieczeństwa będzie tą instytucją, która wreszcie doprowadzi do pokoju na Ukrainie i w tym zakresie ta misja jest niezwykle ważna - zaznaczył prezydent.

Źródło artykułu:PAP
Andrzej Dudaonzukraina
Zobacz także
Komentarze (6)