Andrzej Duda: NATO musi dowieść, że jest i będzie żywym, silnym i wiarygodnym sojuszem
• Za kilka godzin na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się oficjalna ceremonia inauguracji szczytu NATO
• Wydarzeniu towarzyszy Warszawski Szczyt Ekspertów
• Duda na ceremonii otwarcia: podstawową funkcją sojuszu jest obrona pokoju
08.07.2016 | aktual.: 08.07.2016 11:14
- NATO musi dowieść, że jest i będzie żywym, silnym oraz wiarygodnym sojuszem na rzecz pokoju, wolności i demokracji - powiedział Andrzej Duda podczas na otwarcia Warszawskiego Szczytu Ekspertów, który towarzyszy szczytowi NATO w Warszawie.
- Musimy razem zrobić wszystko, aby potwierdzić wiarygodność sojuszu jako strażnika pokoju opartego na wolności i prawie. To te wartości wyznaczają logikę naszych działań - powiedział Duda.
Według prezydenta, zagrożeniem dla sojuszniczego bezpieczeństwa nie są określone kraje bądź narody. - Tym zagrożeniem jest polityka siły, która nie liczy się z normami prawa międzynarodowego, nawet normami tak podstawowymi, jak prawo do terytorialnej integralności czy państwowej suwerenności, gwarantującej narodom wolność do decydowania o własnym losie - dodał.
- Tutaj w Warszawie NATO musi dowieść, że jest i będzie żywym, silnym oraz wiarygodnym sojuszem na rzecz pokoju, wolności i demokracji. Aby mogło nim pozostać, konieczne jest znaczące wzmocnienie jego potencjału odstraszania i obrony - mówił prezydent.
"Podstawowa funkcja NATO - obrona pokoju"
Podstawową funkcja Sojuszu Północnoatlantyckiego jest obrona pokoju - oznajmił Duda. Dodał, że politycy muszą "zrobić wszystko, aby umożliwić obywatelom realizację ich podstawowego pragnienia, pragnienia życia w pokoju".
- Już za kilka godzin tutaj na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się oficjalna ceremonia inauguracji szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, szczytu NATO. Przygotowania do tego wydarzenia rozpoczęły się wraz z zakończeniem szczytu w Newport w Walii i trwały prawie 2 lata. Dziś jesteśmy na samym końcu tej drogi - zaznaczył prezydent.
Jak ocenił, "właśnie dlatego ta konferencja, która odbywa się w tym historycznym dniu ma znaczenie szczególne". - Dobrze rozumiemy wagę stojących przed nami wyzwań i wiemy jak powinniśmy na nie odpowiedzieć - dodał.
Duda podziękował organizatorom konferencji za to, że "stworzyli nam możliwość szerszej refleksji i debaty na temat roli NATO jako gwaranta międzynarodowego pokoju".
- Podstawową funkcją Sojuszu Północnoatlantyckiego jest obrona pokoju - powiedział Duda. Ocenił, że znamienne jest, iż po ponad ćwierć wieku od zakończenia zimnej wojny, kiedy historia miała dobiec końca powracamy do myśli założycieli Sojuszu.
- Wydarzenia ostatnich lat: aneksja Krymu, konflikt w Donbasie, wojna w Syrii, terroryzm i masowe migracje szczególnie mocno uderzyły w nasze przekonanie o trwałości i stabilności istniejącego porządku międzynarodowego - kontynuował.
- Pośród obywateli naszych państw rośnie obawa, co do przyszłości świata w kształcie, jaki do tej pory znaliśmy - powiedział Duda. Zaznaczył, że rodzi to zobowiązanie dla polityków.
- Musimy wspólnie zrobić wszystko, aby umożliwić naszym obywatelom realizację ich podstawowego pragnienia, pragnienia życia w pokoju i wolnego od niepewności, strachu i obaw - podkreślił prezydent Duda.
Duda: dla NATO Brexit nie jest niebezpieczny tylko jego skutki
- Ewentualny problem dla NATO nie będzie wynikał z samego Brexitu, ale z jego skutków - powiedział Duda. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapewnił, że Wielka Brytania pozostanie silnym członkiem Sojuszu.
Podczas forum ekspertów towarzyszące szczytowi NATO w Warszawie prezydent i Stoltenberg byli pytani o reakcję NATO na potencjalne skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Duda zwrócił uwagę, że o rzeczywistych skutkach Brexitu będzie można mówić dopiero wtedy, gdy Wielka Brytania faktycznie wyjdzie z UE, a to zależy od decyzji parlamentu i rządu w Londynie.
Prezydent ocenił, że Brexit to duże niebezpieczeństwo przede wszystkim dla Unii Europejskiej. - Ale jeżeli mówimy o jakimś niebezpieczeństwie Brexitu w odniesieniu do NATO, które jest jednak zupełnie odrębną strukturą, oczywiście są kraje, które mają członkostwo w obydwu organizacjach, ale są kraje, które mają swoje członkostwo tylko w jednej z nich, więc o tyle patrząc chłodno wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie powinno stanowić jakiegoś problemu dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, bo są kraje, które są dzisiaj w Sojuszu, a w Unii Europejskiej nie są członkami - zauważył Duda.
- Problem, jeżeli będzie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, to będzie on wynikał nie tyle z samego Brexitu bezpośrednio, czy z wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, tylko ze skutków, jakie potencjalnie Brexit może dla Wielkiej Brytanii wywołać, bo jeżeli popatrzymy na ogromne niezadowolenie z tego, co się dzieje ze strony Szkotów, ze strony Irlandczyków, to trzeba sobie zadać pytanie, na ile Brexit jest niebezpieczny dla samego Zjednoczonego Królestwa - powiedział prezydent.
Dodał, że Brexit może mieć też pozytywy, jeśli Wielka Brytania wyjdzie z UE, ale pozostanie całością. - Być może, że będzie tak że ponieważ opuści UE, będzie chciała zacieśniać swoją współpracę, swoje sojusze i zyskiwać na swoim potencjale w innych organizacjach, także i w NATO. Paradoksalnie może się okazać, że rola Wielkiej Brytanii i jej aktywność w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego się zwiększy - uważa prezydent.
Z kolei sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że jest przekonany, że UE nadal będzie się przyczyniać do stabilności i bezpieczeństwa w Europie nawet Wielkiej Brytanii. Ocenił, że współpraca UE-NATO stanie się jeszcze ważniejsza, bo pojawiają się nowe niebezpieczeństwa, np. hybrydowe, terrorystyczne i związane z niestabilnością w naszym sąsiedztwie.
- Nie mamy wszechstronnego instrumentarium odrębnie, ale razem tworzymy potężną siłę - podkreślił Stoltenberg. Dodał, że Wielka Brytania pozostanie silnym członkiem Sojuszu.
Stoltenberg: nie chcemy nowej zimnej wojny
NATO nie szuka konfrontacji, nie chcemy nowej zimnej wojny; zimna wojna przeszła do historii i powinna w niej pozostać - powiedział w Warszawie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. - Szukamy konstruktywnego i znaczącego dialogu z Rosją - podkreślił.
Podczas otwarcia forum ekspertów, które towarzyszy szczytowi NATO w Warszawie, szef Sojuszu podkreślał, że podczas szczytu będą podejmowane decyzje polegające na dalszym wzmacnianiu wspólnej obrony i odstraszania.
- Chcemy również uzgodnić rozmieszczenie naszej wysuniętej obecności na wschodzie Sojuszu: w Estonii, Łotwie, Litwie i tutaj w Polsce - dodał. - Rozmieścimy rotacyjnie wielonarodowy batalion w każdym z tych krajów. Stanie się jasne, że atak przeciwko któremukolwiek z sojuszników spotka się z odpowiedzią sił całego Sojuszu - oświadczył.
Dziękował Kanadzie, Niemcom, Wlk. Brytanii i USA za podjęcie decyzji przewodzenia tym batalionom. Dziękował też Polsce i trzem krajom bałtyckim za to, że przyjęły, goszczą i wspierają siły NATO i że wzmacniają własne siły zbrojne.
- Wszystko co robimy ma charakter obronny, jest proporcjonalne i przejrzyste, w pełni zgodne z naszymi zobowiązaniami międzynarodowymi. Nasze stanowisko jest jasne: NATO nie szuka konfrontacji, nie chcemy nowej zimnej wojny, zimna wojna przeszła do historii i powinna w historii pozostać - zadeklarował.
- Szukamy konstruktywnego i znaczącego dialogu z Rosją; chcemy jasno wyrazić nasze intencje; chcemy rozproszyć wszelkie nieporozumienia i obniżyć ryzyko incydentów wojskowych, które mogłyby się wymknąć spod kontroli - dodał. - Rosja jest naszym największym sąsiadem i integralną częścią europejskiego bezpieczeństwa; dlatego też podtrzymywanie dialogu pełni najważniejszą rolę - podkreślił.
NATO wzmocni wschodnia flankę
Cztery bataliony wojska do Polski i krajów bałtyckich, dalsza pomoc dla Ukrainy oraz wzmocnienie bezpieczeństwa na południu Europy - to główne decyzje, jakie zapadną na rozpoczynającym się w piątek szczycie NATO w Warszawie.
W szczycie NATO wezmą udział przedstawiciele 54 krajów oraz 11 organizacji międzynarodowych. Do Warszawy przylatują między innymi, amerykański prezydent Barack Obama, niemiecka kanclerz Angela Merkel, brytyjski premier David Cameron, prezydenci Turcji i Ukrainy Recep Erdogan i Petro Poroszenko oraz król Jordanii Abdullah. Prócz głów państw i liderów rządów w rozmowach wezmą udział także ministrowie obrony i spraw zagranicznych. Polskiej delegacji przewodniczyć będzie prezydent Andrzej Duda.
Główną decyzją szczytu będzie wzmocnienie bezpieczeństwa krajów wschodniej flanki NATO. Ma to być dalszy ciąg strategii ze szczytu w Walii z 2014 roku, podjętej w reakcji na zagrożenie ze strony Rosji, po aneksji Krymu i po tym jak wybuchła wojna domowa na wschodzie Ukrainy.