Andrzej Duda będzie miał własną flagę. Jak prezydenci USA
Andrzej Duda, na wzór amerykańskich prezydentów, będzie miał własną flagę. Chce tego Senat i rząd, za zmianami opowiedziała się również we wtorek senacka Komisja Kultury. Podczas posiedzenia pozytywnie o chorągwi wypowiadali się przedstawiciele resortu kultury i MSWiA, w którym działa Komisja Heraldyczna. Pozostaje tylko pytanie, kiedy prezydent odzyska dawny symbol?
Petycję w sprawie flagi wniosło do parlamentu Stowarzyszenie Rodziewiczów, które od lat popularyzuje wiedzę o symbolach narodowych. Przed laty wywalczyło ustanowienie 2 maja Dnia Flagi, teraz zabiega o Chorągiew Rzeczypospolitej.
- Uważam, że jesteśmy godni przywrócenia symbolu majestatu naszego państwa - mówi honorowy prezes stowarzyszenia Leszek Rodziewicz. - To wielka szkoda, że mamy już ósmą kadencję Sejmu, a wciąż nie udało się przywrócić chorągwi - dodaje.
Rodziewicz przypomina, że własne symbole mają prezydenci wielu innych krajów, również tych o państwowości krótszej niż Polska. Jednym z najbardziej znanych jest flaga prezydenta USA.
Po II wojnie światowej z polskiej chorągwi korzystali prezydenci na uchodźstwie, w grudniu 1990 r. Ryszard Kaczorowski przekazał ją Lechowi Wałęsie wraz z innymi insygniami. Zamiast na dach Belwederu trafiła jednak do gabloty - przypomina losy prezydenckiej flagi "Rzeczpospolita".
Dlaczego tak się stało? Miejsce chorągwi zajął inny symbol - Proporzec Prezydenta. Pozornie wyglądają identycznie, jednak proporzec jest symbolem wojskowym.
Jeśli zmiany wejdą w życie, polska flaga (która dziś na stałe powiewa nad Pałacem Prezydenckim) zostanie zastąpiona Chorągwią Rzeczypospolitej, czyli orłem na czerwonym tle w białym obramowaniu, zwanym wężykiem generalskim. Chorągiew byłaby podnoszona tylko wtedy, gdy w pałacu przebywa prezydent. Udekorowany byłby nią także samochód, którym głowa państwa się porusza.