Andrzej Brachmański i Ryszard Siewierski: wnioski z Magdalenki
Przemysław Barbrich: Po bitwie w Magdalence minęły już 24 godziny, czy można mówić, że podczas akcji w Magdalence nie popełniono błędu?
07.03.2003 10:40
Ryszard Siewierski: Panie redaktorze, ja to od wczoraj słyszę w mediach, wszyscy już wydali wyroki, wszyscy wszystko wiedzą, przeanalizowali sytuację, ja tylko chcę powiedzieć jedno, że metoda działania, czas działania wyznacza miejsce, sytuację i to ile się tego czasu ma. Jeśli mówi o tym żołnierz komandos, że zastosowano nie taką taktykę, to trzeba powiedzieć jedno, że komandos idzie po to, żeby zabić i przygotowuje akcję, by zabić, policja nie ma takiego prawa, my nie możemy wydać takiego polecenia, nie idziemy po to, żeby zabić.
Przemysław Barbrich: A jeśli mówi to poseł Panie pośle Brachmański?
Andrzej Brachmański: Nie wiem, chciałem powiedzieć, że my chyba zbyt dużą sensację z tego robimy, jeśli słyszę gościa, który mówi, że strzelcy wyborowi załatwiliby tą sprawę lepiej, to ja zaraz sobie wyobrażam, że rzeczywiście strzelcy wyborowi strzelają, a w mediach okazują się wielkie tytuły - jakim prawem strzelano do bezbronnych bandytów bez wyroku sądowego. Myślę, że ta sytuacja, o której cały czas mówimy, wymaga pewnej analizy, czyli właściwie, my politycy, my społeczeństwo, my dziennikarze chcemy, czy chcemy policji sprawnej, która działa, czasami w sytuacjach niebezpiecznych, narażając swoje życie, czy chcemy policji, która będzie się bała bandytów powiem szczerze. W moim przekonaniu mamy do czynienia z dwoma sytuacjami, albo policjanci nie będą się bali bandytów i będzie się zdarzało, że będą policjanci w tym ginęli, ja od nich oczekuję takiej postawy, ale oczekuję też i oni mają prawo tego oczekiwać, wsparcia mediów i społeczeństwa w tej sprawie, albo wytworzymy taką atmosferę, a mam wrażenie,
że część mediów od wczoraj taką atmosferę wytwarza, że policja jest b... i w ogóle wszystko, co robi policja jest źle i wtedy policjanci nie będą ginęli, tylko będą na ulicach ginęli ludzie.
Przemysław Barbrich: Tylko, żeby nie było tak, że wypowiadamy nasze opinie, Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że policja jest prawdopodobnie nieprzygotowana do tego typu akcji, czy Panowie uważają, że Prezydent wypowiedział te słowa bez analizy.
Ryszard Siewierski: Rzeczywiście nie przewidywaliśmy takiej ekstremalnej agresji, takiej niespotykanej do tej pory. Przecież tam zostały przygotowane pułapki, w sposób specjalny przygotowane, na wzór tego, co się robi w Czeczenii, w Afganistanie. Te wzorce zostały przeniesione do normalnego życia pokojowego i przestępcy zastosowali je po to, by się utrzymać w przestępstwie. Więc nie była to sytuacja normalna i na takie sytuacje nie byliśmy przygotowani, być może Prezydent miał to na myśli.
Przemysław Barbrich: Krzysztof Janik mówi, że cała akcja była przygotowana dobrze i poprzedzona dobrym rozpoznaniem, to jedno do drugiego nie pasuje.
Ryszard Siewierski: Ja zupełnie nie podzielam Pańskiego stanowiska, my się zetknęliśmy z sytuacją, której nie przewidywaliśmy, bo jej nie było nigdy w rzeczywistości policyjnej i w kraju się nie wydarzyło, zastosowano pułapkę w postaci bomby, która została zdetonowana na odległość, to była sytuacja nowa, ale jeśli takie sytuacje są możliwe, to te ofiary nie poszły na marne i trzeba wyciągnąć wnioski, pewnie też to miał na myśli Prezydent.
Przemysław Barbrich: Teraz pytanie do Pana posła Brachmańskiego, minister Janik mówi, że należy dokonać zmian w całej tej aferze, to jakich zmian należy dokonać, tak mówi też Premier.
Andrzej Brachmański: Nie jestem policjantem i nie chciałbym się wypowiadać, jakich zmian dokonać, bo gdybym wiedział jakich zmian dokonać, to pewnie zostałbym szefem Wydziału Szkolenia Komendy Głównej.
Przemysław Barbrich: Ale jest Pan szefem komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Andrzej Brachmański: Ale ja uważam, że minister dobrze mówi, że z każdej sytuacji należy wyciągnąć wniosek, dla mnie wniosek z tej sytuacji, która się wydarzyła, jest następujący, jest nam potrzebny do walki z najgroźniejszymi przestępcami, jakby zbudowany od nowa specjalny oddział antyterrorystyczny w policji, taki, którego będziemy używali w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, który będzie dużo kosztował, musimy sobie z tego zdać sprawę, ale szkolony specjalnie do takich groźnych bandytów. (Polskie Radio/jask)