Samolot nie przewrócił się "na plecy"?
Relacja kierowcy autobusu, zdaniem autorki filmu, stawia pod znakiem zapytania ustalenia raportów MAK i komisji Millera, według których polski samolot najpierw częściowo obrócił się kołami do góry, a następnie całkiem obrócił się "na plecy" i tak uderzył w ziemię.
Jak ocenia dziennikarz "Wprost" Piotr Śmiłowicz, trudno podważać relację kierowcy, tym niemniej "pierwszy lepszy policjant wie, że gdy jest kilku naocznych świadków jakiegoś zdarzenia, często ich zeznania różnią się w sposób zasadniczy". Dlatego - stwierdza - trzeba brać pod uwagę kilka relacji, a nie tylko jedną.
"A inne relacje naocznych świadków potwierdzają, że samolot był jednak przekrzywiony. Twierdzi tak choćby Sławomir Wiśniewski, telewizyjny montażysta, który nakręcił najbardziej znane zdjęcia tuż po katastrofie" - pisze na swoim blogu Śmiłowicz.