Analizy próbek z Syrii potwierdzają użycie sarinu
Przeprowadzone przez francuskie laboratorium analizy próbek, dostarczonych przez dziennikarzy gazety "Le Monde" po niedawnym ataku na przedmieściu Damaszku, potwierdzają użycie w przypadku 13 ofiar bojowego środka toksycznego, sarinu - informuje dziennik.
28.06.2013 | aktual.: 28.06.2013 13:23
Jak pisze "Le Monde" w wydaniu z datą sobotnią, świadczy to o wykorzystaniu sarinu przez syryjskie siły rządowe w kwietniu i maju w czasie walk niedaleko Damaszku.
Dziennikarze dostarczyli ośrodkowi badawczemu w Bouchet, jedynemu we Francji laboratorium certyfikowanemu w dziedzinie broni chemicznej i podległemu ministerstwu obrony, 21 próbek. Kilka z nich nie nadawało się do analizy albo zostało przebadanych z rezultatem negatywnym. Ślady sarinu odkryto natomiast w pozostałych próbkach moczu, włosów, w odzieży oraz krwi, pochodzących od 13 ofiar.
Gazeta zauważa, że najnowsze wyniki potwierdzają "rezultaty przekazane opinii publicznej 4 czerwca przez szefa MSZ Laurenta Fabiusa i 'Le Monde', na podstawie trzech pierwszych próbek".
Tego dnia Francja oskarżyła reżim Baszara al-Asada o użycie, przynajmniej raz, sarinu przeciwko rebeliantom w Syrii. Dziesięć dni później Biały Dom powtórzył te zarzuty pod adresem reżimu w Damaszku.
Syria blokuje wjazd do kraju inspektorom ONZ ds. broni chemicznej, którzy mają zbierać informacje na temat używania takiej broni w syryjskiej wojnie domowej. Szef ONZ Ban Ki Mun wielokrotnie apelował o zapewnienie inspektorom "swobodnego dostępu". Mimo zarzutów Zachodu w kwestii broni chemicznej ONZ podkreśla, że tylko ta misja śledcza będzie w stanie dostarczyć niekwestionowanych dowodów na podstawie śladów zebranych na miejscu.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w trwającym od 27 miesięcy konflikcie w Syrii zginęło ponad 100 tys. ludzi.