"99 procent to my"
"Kiedy zaczęła się okupacja, koledzy Kevina Moore'a w banku odnosili się do niej lekceważąco. Jeden facet w biurze powiedział: 'gliny powinny wyjąć swoje pały i zaprowadzić tam porządek'. Ale po pracy poza ścisłym centrum (większość Wall Street nie znajdowała się już na Wall Street) Kevin postanowił pojechać na miejsce protestu, a potem już stale tam wracał". (...)
"Płomień zapalony na dolnym Manhattanie rozszerzył się na cały kraj i dalej na świat. W następnych tygodniach było już dwadzieścia pięć, pięćdziesiąt, sto takich akcji".