Amerykańskie myśliwce ostrzelały pozycje irackie
Amerykańskie myśliwce ostrzelały w środę stanowiska irackiej obrony przeciwlotniczej w strefie zakazu lotów na północy Iraku. Samoloty, które odbywały lot patrolowy w tej strefie, zostały wcześniej ostrzelane z ziemi.
Do incydentu tego doszło w rejonie miasta Mosul, około 400 km na północ od Bagdadu. Amerykańskie samoloty bez strat wróciły do bazy.
Informację o ataku potwierdziła strona iracka. Nie ma doniesień o ofiarach w ludziach lub zniszczeniach.
Zakaz lotów irackich samolotów wojskowych powyżej 36 równoleżnika i poniżej 33 równoleżnika USA wprowadziły w latach 1991-1992 przy poparciu sojuszników, aby ochronić ludność szyicką na południu oraz Kurdów na północy Iraku przed prześladowaniami ze strony reżimu Saddama Husajna.
Od 1998 r. w obu strefach zakazu lotów dochodzi do potyczek między samolotami amerykańskimi i brytyjskimi a iracką obroną przeciwlotniczą. W zeszłym roku samoloty USA 98 razy wystrzeliły rakiety lub zrzuciły bomby na cele irackie.
Według Bagdadu, w wyniku takich akcji od 1998 r. zginęło już 300 osób, w większości cywilów. Lotnictwo USA i Wielkiej Brytanii nie poniosło strat. (ajg)