ŚwiatAmerykańskie bazy drażnią Amerykę Łacińską

Amerykańskie bazy drażnią Amerykę Łacińską

Brazylia, Chile i Hiszpania apelują do USA o wyjaśnienia w sprawie nowych baz w Kolumbii i reaktywacji Czwartej Floty. Państwa regionu zapowiadają też nowe inwestycje w obronę.

Prezydenci Brazylii i Chile skrytykowali zapowiadane zwiększenie obecności wojsk USA w regionie. Lula da Silva i Michelle Bachelet zasygnalizowali, że potrzebna jest rozmowa z prezydentem Obamą w sprawie sprowadzenia wojsk amerykańskich do trzech baz w Kolumbii.

Da Silvie nie podoba się także obecność Czwartej Floty USA na wodach Ameryki Południowej, szczególnie w pobliżu niedawno odkrytych przez Brazylię złóż ropy. Obie kwestie zostaną przedyskutowane podczas najbliższego (10.08.) szczytu Unasur - organizacji zrzeszającej 12 krajów południowoamerykańskich.

Tego samego dnia, w Brasilii spotkali się szefowie MSZ Brazylii i Hiszpanii, którzy zapowiedzieli, że poproszą USA o wyjaśnienia w sprawie baz. Układ między Kolumbią a Stanami Zjednoczonymi jest także jednym ze źródeł ostatniego konfliktu Bogota;-Caracas, w wyniku którego Wenezuela zamroziła stosunki dyplomatyczne z Kolumbią. W sprawie baz rozmawiali wczoraj przez telefon Lula da Silva i prezydent Wenezueli Hugo Chavez.

USA i Kolumbia finalizują dziesięcioletnią umowę, która przewiduje udostępnienie amerykańskim wojskom trzech baz i większą obecność floty Stanów Zjednoczonych w kolumbijskich portach. W zamian za to, Kolumbia otrzyma preferencyjne warunki na zakup amerykańskiego uzbrojenia, a także środki na modernizację infrastruktury wojskowej. Celem umowy jest "walka z terroryzmem i narkotykami, a także międzynarodowymi zagrożeniami"

Inne kraje regionu także inwestują w obronność. Wczoraj minister sprawiedliwości Brazylii, Tarso Genro, zaprezentował pierwszy z sześciu bezzałogowych samolotów, kupionych od Izraela. Maszyny te mają pomóc brazylijskiej straży granicznej w patrolowaniu niemal 17-tys. kilometrów granicy. Genro zapowiedział też produkcję tych samolotów na izraelskiej licencji.

We wtorek prezydent Peru Alan Garcia zapowiedział inwestycję 480 mln euro, aby przywrócić sprawność peruwiańskiej armii. Plan przewiduje poprawę uzbrojenia w lotnictwie, marynarce i wojskach naziemnych i jest po części odpowiedzią na militarne zakupy południowego sąsiada - Chile. Administracja Michelle Bachelet zapowiedziała kupno fregat, łodzi podwodnych i myśliwców .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
chilepszwenezuela
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)