Amerykański paralizator w polskiej policji
Pierwsza w Polsce grupa policjantów zakończyła szkolenie dotyczące posługiwania się amerykańskim paralizatorem TASER X26. W słupskiej Szkole Policji w ćwiczeniach praktycznych uczestniczyło 50 policyjnych instruktorów. Swoimi umiejętnościami i doświadczeniami dzielić się będą teraz z kolegami w swoich macierzystych jednostkach - poinformował Piotr Kozłowski, rzecznik Szkoły Policji w Słupsku.
08.02.2007 08:57
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/paralizator-sposob-na-przestepce-6104186963362433g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/paralizator-sposob-na-przestepce-6104186963362433g )
Paralizator - sposób na przestępcę
Amerykański paralizator wykorzystują policje 45 państw. Pierwsza generacja urządzeń pojawiła się w 1996 roku. Ich działanie oparte było jedynie za zadawaniu bólu. Po kilku latach dalszych prac opracowano model, który działa jedynie na mięśnie szkieletowe człowieka powodując ich całkowitą blokadę. Istotną informacją jest fakt, że Taser może być stosowany do obezwładniania osób z wszczepionymi rozrusznikami serca. Natężenie prądu, jaki płynie do obezwładnianej osoby ma wartość 2 miliamperów. Działanie Tasera polega na wyrzuceniu w stronę napastnika dwóch specjalnych igieł połączonych z paralizatorem. Dzięki nim możliwe jest przesłanie impulsu do osoby, która ma być obezwładniona. Wygenerowany impuls jest idealnie taki sam jak impuls przekazywany z mózgu do mięśni.
Tasery najczęściej wykorzystuje się przy zatrzymywaniu osób z zaburzeniami psychicznymi i emocjonalnymi, wobec osób pod wpływem alkoholu i środków odurzających oraz wobec osób posiadających broń białą – mówi szkolący polskich policjantów Hans Marrero, który przez 18 lat służył w siłach specjalnych USA. Do takich osób w moim kraju podczas interwencji policyjnych strzela się z tradycyjnej broni. Jeśli funkcjonariusz jest wyposażony w paralizator nietrudno wyobrazić sobie, jaka jest różnica w obrażeniach u zatrzymywanej osoby– dodaje amerykański instruktor.
Uczestniczący w szkoleniu policjanci podkreślali, że jest to doskonała alternatywa dla broni palnej.
Najważniejsze, że nie zabija i nie rani. Czas paraliżu jest wystarczający by założyć kajdanki – mówi funkcjonariusz pododdziału terrorystycznego.
Policjanci, którzy przyjechali do słupskiej Szkoły Policji na szkolenie musieli zdać na zakończenie specjalny egzamin z posługiwania się Taserem. Funkcjonariusze, którzy uzyskali wynik pozytywny otrzymali uprawnienia instruktorskie.
Tasery nie wyeliminują broni palnej. Każdorazowe użycie paralizatora wiąże się bowiem z wymianą kartridża. Jest to jednak bardzo dobre uzupełnienie środków bezpośredniego przymusu, które ma do dyspozycji policjant w trakcie pełnienia służby.
Pierwsze zakupione przez policję paralizatory mają trafić do pododdziałów antyterrorystycznych, komórek Centralnego Biura Śledczego oraz do Wydziału Realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji.