Świat"Amerykański kumpel Sarkozy'ego będzie jego rywalem"

"Amerykański kumpel Sarkozy'ego będzie jego rywalem"

Nowy prezydent USA Barack Obama może
zepchnąć w cień na scenie międzynarodowej superaktywnego
prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego - pisze w środę prasa
francuska.

21.01.2009 | aktual.: 21.01.2009 10:30

"Amerykański 'kumpel' będzie dla Sarkozy'ego rywalem" - tytułuje swój artykuł dziennik "Le Figaro". "Obama prezydentem, Sarkozy na bocznym torze?" - pyta z kolei na swej stronie internetowej tygodnik "L'Express".

Według "Le Figaro", Sarkozy wykorzystał pustkę pozostawioną przez Stany Zjednoczone podczas kryzysu w Gruzji, podczas szczytu G20 w Waszyngtonie, a ostatnio także podczas konfliktu w Strefie Gazy, by "pod unijnym sztandarem przejąć rolę rozjemcy i reformatora światowego kapitalizmu". "Jego (Sarkozy'ego) aktywność będzie teraz musiała pójść na kompromis z nieuchronnie powracającym kierownictwem amerykańskim" - ocenia gazeta.

"L'Express" zamieszcza natomiast opinię Philippe'a Brauda z Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu, który ocenia, że objęcie urzędu przez Obamę "grozi zepchnięciem w cień Nicolasa Sarkozy'ego, choćby z powodu zainteresowania mediów, gdyż ciężaru gatunkowego jego kraju nie da się porównać z ciężarem Francji".

Braud przewiduje też "spektakularne zderzenie stylów" między "aktywnym, jeśli nie hiperaktywnym" Sarkozym a "zrównoważonym i głęboko rozważnym" Obamą. "Grozi to stałym kontrastem między impulsywnością jednego a siłą spokoju drugiego" - uważa politolog.

Oba tytuły podkreślają jednak, że Sarkozy aż rwie się do współpracy z Obamą. W dniu jego inauguracji oświadczył, że "spieszno mu zabrać się do pracy i zacząć zmieniać z nim (tzn. z Obamą) świat" - pisze "L'Express".

"Le Figaro" wybija natomiast fakt, że po spotkaniu z Obamą w lipcu 2008 roku Sarkozy oświadczył, iż "zgadzali się we wszystkim".

Dziennik pisze, że między starym i nowym kontynentem wieją obecnie przychylne wiatry. "Po raz pierwszy od bardzo dawna kwestia transatlantycka nie jest problemem" - cytuje gazeta francuskiego sekretarza stanu ds. unijnych Bruno Le Maire'a.

Według "Le Figaro" obiecujące zbliżenie stanowisk zarysowuje się m.in. w sferze walki ze zmianami klimatu. Dużo mniej optymistycznie wyglądają natomiast perspektywy działań w sferze reformy światowego kapitalizmu, handlu i reorganizacji wielkich instytucji, takich jak ONZ, MFW czy Światowa Organizacja Handlu. Entuzjazmu po tej stronie oceanu nie budzi także deklarowana przez Obamę chęć wznowienia dialogu z Iranem.

"Pierwsze spotkanie między prezydentami Sarkozym i Obamą jest przewidziane 2 kwietnia podczas szczytu G20 w Londynie(...) Prezydent Republiki wie jednak, że nie może być priorytetem dla swego nowego partnera, zaabsorbowanego przede wszystkim sprawami wewnętrznymi" - kończy swój artykuł "Le Figaro".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)