ŚwiatAmerykański kongres odtajnił raporty o zamachach z 11 września

Amerykański kongres odtajnił raporty o zamachach z 11 września

• Kongres amerykański odtajnił fragment raportu zwanego "28 stron"
• Zawiera on m.in. informacje na temat dochodzenia wobec rządu Arabii Saudyjskiej
• Z treści odtajnionego fragmentu wynika, że 15 z 19 zamachowców było obywatelami tego kraju
• Eksperci sugerują, że mogli oni być powiązani z władzami w Rijadzie

Amerykański kongres odtajnił raporty o zamachach z 11 września
Źródło zdjęć: © Eastnews | Rex Features

17.07.2016 | aktual.: 17.07.2016 10:30

Amerykańscy kongresmeni zdecydowali się odtajnić część raportu dotyczącego wydarzeń z 11 września 2001 roku. Fragment dokumentu zwanego "28 stron" zawiera m.in. informacje nt. dochodzenia wobec rządu Arabii Saudyjskiej, której rząd, jak twierdzą eksperci, mógł mieć powiązania z terrorystami.

Z treści odtajnionego fragmentu wynika, że 15 z 19 zamachowców było obywatelami Arabii Saudyjskiej. Ponadto część z nich mogła otrzymać wsparcie od osób łączonych z saudyjskim rządem. "Będąc już na terenie Stanów Zjednoczonych, niektórzy z porywaczy z 11 września byli w kontakcie lub otrzymali wsparcie i pomoc od osób, które mogą być powiązane z rządem Arabii Saudyjskiej" - można przeczytać w raporcie.

Choć w tekście znalazła się także informacja, że oficjalni przedstawiciele rządu saudyjskiego mogli pozostawać w kontaktach z Al-Kaidą, to nie ma jednak żadnych twardych dowodów na to, że Rijad mógł w jakikolwiek sposób uczestniczyć w zamachach z 11 września. Co więcej, część z odtajnionych informacji nazwana została "tropami".

Tajny dokument był częścią dochodzenia Kongresu z 2002 roku. W rzeczywistości zawiera 29 stron materiału oraz list od ówczesnego dyrektora CIA George'a Teneta. Przez wiele lat bez skutku zabiegano o jego odtajnienie. Rząd Stanów Zjednoczonych podjął decyzję, aby upublicznić część raportu ze względu na swojego największego sojusznika Arabię Saudyjską.

Oświadczenie po odtajnieniu dokumentów wydał ambasador Arabii Saudyjskiej w Stanach Zjednoczonych, Abdullah Al-Saud. - Kilka agencji rządowych, w tym CIA i FBI, badających zawartość "28 stron" potwierdziło, że ani rząd saudyjski, ani saudyjscy urzędnicy, ani żadna osoba działająca w imieniu rządu Arabii nie udzieliła jakiegokolwiek wsparcia lub zachęcała do tych ataków - powiedział. - Mamy nadzieję, że upublicznienie tych stron wyjaśni raz na zawsze wszelkie pozostałe pytania lub podejrzenia o działaniach Arabii Saudyjskiej, zamiarach lub długotrwałej przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi - dodał ambasador.

W zamachach przeprowadzonych przez Al-Kaidę na World Trade Center i Pentagon zginęły 2973 osoby. 26 jest oficjalnie uznanych za zaginionych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
arabia saudyjskaterroryzmal-kaida
Zobacz także
Komentarze (207)