ŚwiatAmerykański agent nakłaniał do terroryzmu

Amerykański agent nakłaniał do terroryzmu

Sąd w Nowym Jorku uznał 23-letniego imigranta z Pakistanu winnym planowania zamachu terrorystycznego na jednej ze stacji metra na Manhattanie. Do podłożenia bomby namawiał go tajny agent w ramach policyjnej prowokacji.

Shahawar Matin Siraj, który nie miał żadnych związków z terrorystami, zwrócił uwagę agentów, gdyż w jednej z księgarń głosił antyamerykańskie poglądy. Według policyjnych informatorów, Siraj miał nazwać Osamę bin Ladena utalentowanym gościem i wyrazić nadzieję, że szykuje on coś dużego w Ameryce.

W czasie jednej ze sprowokowanych rozmów, która dotyczyła doniesień na temat wykorzystywania seksualnego Irakijek przez amerykańskich żołnierzy, Siraj zadeklarował, że jest gotów zrobić wszystko i nie dba o swoje życie. Sporządzone wówczas w tajemnicy nagrania przedstawiono jako dowód.

Siraj przyznał się do planowania zamachu, ale w sądzie tłumaczył, że decydujący był dla niego moment, w którym pokazano mu zdjęcia przedstawiające żołnierzy USA znęcających się nad Irakijczykami w Abu Ghraib. Pakistańczyk podkreślił, że nigdy przed spotkaniem z agentem nie miał takich myśli.

Po prostu go słuchałem i nie powiedziałem: "Tak, zrobię to" albo "Nie", aż do momentu, kiedy pojawiła się kwestia Abu Ghraib - powiedział Siraj.

Oskarżyciele twierdzili jednak, że Siraja nie usprawiedliwia fakt, że myśl o podłożeniu bomby została mu podsunięta, bo żaden przestrzegający prawa obywatel po prostu by się na to nie zgodził.

Pakistańczyk został aresztowany z innym podejrzanym mężczyzną w 2004 roku. Znaleziono przy nich plany stacji metra Herald Square, która miała być celem zamachu. Sirajowi grozi dożywocie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)