Amerykańska prasa twierdzi, że komandosi są już w Afganistanie
Według piątkowego USA Today amerykańskie elitarne oddziały komandosów są na terenie Afganistanu już od dwóch tygodni, poszukując na miejscu oskarżanego o zorganizowanie zamachów na WTC i Pentagon Osamy bin Ladena.
Rzeczniczka Pentagonu Victoria Clarke odmówiła skomentowania doniesień dziennika, przypominając, że resort tradycyjnie nie zajmuje stanowiska w sprawach informacji na temat prowadzonych operacji wojskowych.
"USA Today" w piątkowym numerze powołuje się na amerykańskie i pakistańskie miarodajne źródła, według których amerykańscy komandosi przybyli do Pakistanu już 13 września - w dwa dni po terrorystycznych atakach.
Po przejściu na teren sąsiedniego Afganistanu wszczęli poszukiwania bin Ladena. Otrzymali rozkazy schwytania bądź zabicia saudyjskiego banity, gdyby się to nie udało, mieli ustalić miejsce jego pobytu.
Tymczasem piątkowy Washington Post pisze, powołując się na amerykańskie źródła rządowe, że Arabia Saudyjska dała do zrozumienia, iż zgodzi się, aby wojska USA stacjonujące na jej terytorium wzięły udział w przygotowywanej operacji zbrojnej.
Gotowość Saudyjczyków do pomocy to spore osiągnięcie politycznej i wojskowej koalicji przeciwko Osamie bin Ladenowi, przygotowywanej przez administrację Busha - pisze gazeta.
Dziennik zwraca uwagę na polityczne znaczenie decyzji Arabii Saudyjskiej. Tamtejsze bazy wojskowe są ważne z wojskowego punktu widzenia, jednak - jak pisze "Washington Post" - widoczna współpraca ze strony islamskiej monarchii saudyjskiej zapewni pożądane aprobatę w świecie arabskim i muzułmańskim. (mag)