Amerykańscy marines zastrzelili 3 afgańskich żołnierzy
Amerykańscy marines, pełniący
służbę przed silnie strzeżoną ambasadą USA w Kabulu, zastrzelili w
środę rano trzech afgańskich żołnierzy, raniąc też ich dowódcę.
Do tragedii doszło w wyniku nieporozumienia - wyjaśnił
przedstawiciel afgańskiej policji cytowany przez agencję Reutera.
Jak podają agencje ze stolicy Afganistanu, Amerykanie otworzyli ogień do grupy Afgańczyków, zabierających broń ze składu, znajdującego się naprzeciwko ambasady USA. Rzeczniczka sił międzynarodowych ISAF, major Sarah Wood powiedziała, że pod ambasadą USA wyraźnie doszło do wymiany ognia z dwu stron.
Afgańskie źródła utrzymują, że marines zaczęli strzelać, gdy wydało im się, że Afgańczycy wynoszący broń z budynku po drugiej stronie ulicy, wycelowali karabiny w ich kierunku. Amerykańscy żołnierze wpadli w panikę i otworzyli ogień, zabijając na miejscu trzech ludzi i poważnie raniąc ich dowódcę - twierdzi cytowany przez Reutera afgański policjant. Agencja France Presse pisze o dwu Afgańczykach poważnie rannych w wyniku incydentu.
Ambasada USA odmówiła skomentowania informacji na temat strzelaniny.