Amerykańscy dyplomaci mają opuścić Ukrainę
Departament Stanu USA nakazał pracownikom ambasady Stanów Zjednoczonych opuszczenie Ukrainy. Ma to związek z rosnącym napięciem z Rosją.
"Departament Stanu USA nakazał w sobotę wszystkim pracownikom ambasady w Kijowie, niezajmującym krytycznie ważnych stanowisk, opuścić Ukrainę w związku ze stałymi doniesieniami o gromadzeniu rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą, które wskazują na możliwość znacznych działań wojskowych" - napisała na Twitterze ambasada USA w Kijowie.
"Pomimo redukcji personelu dyplomatycznego, główny zespół ambasady, nasi oddani ukraińscy koledzy oraz personel Departamentu Stanu na całym świecie będą kontynuować nieustanne wysiłki dyplomatyczne i pomocowe na rzecz bezpieczeństwa, demokracji i dobrobytu Ukrainy" - dodano we wpisie.
Reuters, powołując się na swoje źródła informuje, że Waszyngton wycofuje z Ukrainy również swoich pracowników z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Amerykańscy obywatele mają wyjechać w ciągu 48 godzin
W piątek Biały Dom poinformował, że do inwazji na Ukrainę może dojść już w przyszłym tygodniu. - Widzimy oznaki dalszej eskalacji ze strony Rosji wokół Ukrainy i uważamy, że do nowej inwazji może dojść jeszcze podczas trwających Igrzysk Olimpijskich - przekazał na konferencji prasowej Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA.
Poradził też wszystkim obywatelom USA, by jak najszybciej opuścili Ukrainę.
- Każdy Amerykanin na Ukrainie powinien jak najszybciej wyjechać, a w każdym razie w ciągu najbliższych 24 do 48 godzin – powiedział Sullivan. - Oczywiście nie możemy przewidzieć przyszłości, nie wiemy dokładnie, co się wydarzy. Ale ryzyko jest teraz wystarczająco wysokie, a zagrożenie jest teraz na tyle bezpośrednie, że wymaga tego rozwaga - dodał.
W sobotę ma odbyć się kolejna telefoniczna rozmowa prezydentów USA i Rosji. Jej tematem ma być oczywiście zaogniająca się sytuacja na granicy z Ukrainą.
Źródło: cnn.com