Amerykanie z optymizmem o rozpoczętym roku
Większość Amerykanów sądzi, że Stany Zjednoczone zmieniły się trwale na korzyść po zamachach 11 września i w nowy rok wchodzą z optymizmem - wynika z sondażu opublikowanego we wtorek przez Washington Post.
Ośmiu na dziesięciu Amerykanów twierdzi, że bardziej optymistycznie niż z obawą myśli o tym, co czeka ich osobiście w 2002 r. Sześciu na dziesięciu ma zaufanie do tego, co nowy rok w ogóle przyniesie światu.
Prawie wszyscy respondenci uważają, że życie w Stanach Zjednoczonych w sposób trwały zmieniło się po zamachach terrorystycznych w tym kraju, w których zginęło ponad 3000 osób. Nieoczekiwanie prawie dwie trzecie Amerykanów (63%) sądzi, że zmiany poszły w kierunku pozytywnym. Opinia taka jest wyrażana przez mężczyzn i kobiety, młodych i starych, demokratów i republikanów. Według sondażu, Amerykanie twierdzą, że przewartościowali swe stosunki z bliźnimi i z głównymi instytucjami amerykańskimi.
Co czwarty Amerykanin uważa natomiast, że sytuacja zmieniła się na niekorzyść. Opinię tę wyrażają głównie mieszkańcy wschodu kraju, gdzie dokonano zamachów. Około 55% respondentów zadeklarowało, że zamachy trwale zaciążyły na ich życiu osobistym, a tragedia zmieniła raczej ich sposób odczuwania niż sposób życia.(ck)