ŚwiatAmerykanie: Kadafi dalej atakuje cywilów

Amerykanie: Kadafi dalej atakuje cywilów

Libijski przywódca Muammar Kadafi i jego reżim wciąż nie stosują się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej zaprzestanie ataków na cywilów - powiedział wysoki rangą przedstawiciel dowództwa sił zbrojnych USA. Tymczasem w USA rozgorzał spór o legalność interwencji zbrojnej w Libii.

Amerykanie: Kadafi dalej atakuje cywilów
Źródło zdjęć: © AFP | Parick Baz

22.03.2011 | aktual.: 22.03.2011 18:21

Do ataków sił wiernych Kadafiemu na ludność cywilną dochodzi mimo wprowadzenia przez międzynarodowe siły koalicyjne strefy zakazu lotów nad Libią.

Admirał Samuel Locklear, dowódca wojsk USA kontrolujących strefę zakazu lotów, poinformował, że ściśle współpracuje z brytyjskimi i francuskimi wojskowymi. Podkreślił, że ogółem siły 13 krajów przygotowują się do wzięcia udziału we wspieranej przez ONZ akcji w Libii.

Czy miał prawo?

Interwencja sił amerykańskich w Libii ożywiła w USA stary spór o prawo prezydenta do rozpoczynania wojny bez zgody Kongresu. W przypadku Libii, prezydent Barack Obama podjął decyzję bez tego upoważnienia i utrzymuje, że miał do tego pełne prawo.

Pretensję do prezydenta ma o to teraz wielu członków Kongresu z obu partii, m.in. demokratyczni kongresmani Jerrold Nadler i Dennis Kucinich oraz republikańscy senatorowie Richard Lugar i Rand Paul.

Kucinich groził nawet Obamie impeachmentem, czyli parlamentarnym oskarżeniem o wykroczenia uzasadniające usunięcie z urzędu, na co praktycznie nie ma szans.

Konstytucja a praktyka

Konstytucja USA wymaga od prezydenta konsultacji z Kongresem i uzyskania jego zgody na wojnę, z wyjątkiem sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju.

W praktyce jednak, od czasu wojny koreańskiej z lat 1950-1953, USA rozpoczynały wszystkie następne wojny bez formalnego upoważnienia od Kongresu. Poszczególni prezydenci uzyskiwali tylko polityczną zgodę na działania zbrojne w formie ustaw i rezolucji.

Obama konsultował się jedynie w piątek z niektórymi członkami Kongresu informując ich o planie udziału USA w międzynarodowej interwencji w celu wprowadzenia strefy zakazu lotów wojskowych nad Libią, zgodnie z uchwaloną poprzedniego dnia rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Prezydent-prawnik

Krytycy Obamy wypominają mu, że sam, jako kandydat do Białego Domu w 2007 roku w wywiadzie dla "Boston Globe" powiedział, iż prezydent USA "według konstytucji nie ma uprawnień, by rozkazać atak militarny w sytuacji, która nie wymaga odsunięcia bezpośredniego zagrożenia dla kraju".

Obama jest z wykształcenia prawnikiem i w Chicago wykładał prawo konstytucyjne na miejscowym uniwersytecie.

W liście do Kongresu w poniedziałek prezydent wyjaśnił, że operacja libijska ma charakter ograniczony, gdyż jej celem jest tylko ochrona ludności cywilnej przed masakrą grożącą jej ze strony reżimu Muammara Kadafiego. Podkreślił, że jest zgodna z interesami USA i zapewnił, że będzie trwała krótko.

Powołując się na to rozróżnienie między ograniczoną akcją zbrojną a wojną na pełną skalę doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Tom Donilon powiedział, że Obama miał pełne prawo wydać polecenie interwencji w Libii.

Jeśli walka eskaluje?

Zgodził się z tą argumentacją "Washington Post". "Działania prezydenta Obamy są zgodne z konstytucją (...). Prezydent nie potrzebował głosowania w Kongresie w sprawie operacji, która, jak obiecuje, będzie krótka i ograniczona, a wkrótce zostanie przekazana innym krajom" - pisze dziennik w komentarzu redakcyjnym.

Zauważa jednak, że "może to się zmienić", jeżeli dojdzie do eskalacji działań militarnych i ich "przekształcenia w coś większego i ambitniejszego, jak to zwykle bywa z wojnami".

Obama bowiem zapewnia jednocześnie, że politycznym celem USA - choć nie celem obecnej operacji wojskowej - jest odsunięcie od władzy Kadafiego. Niektórzy eksperci militarni, np. emerytowany generał Jack Keane, który jest analitykiem wojskowym w telewizji Fox News, uważają w związku z tym, że można oczekiwać wprowadzenia w pewnym momencie do walki w Libii wojsk lądowych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)