Amerykanie dążą do negocjacji z rebeliantami

Chalilzad zastrzegł jednak, że oferta nie dotyczy ugrupowań "saddamistów", opowiadających się za powrotem obalonego dyktatora oraz organizacji podporządkowanych Abu Musabie al-Zarkawiemu, przywódcy irackiej filii Al Kaidy. Wyciągamy rękę do wszystkich, z wyjątkiem tych dwóch grup - powiedział amerykański dyplomata.

Ambasador dał do zrozumienia, że liczy przede wszystkim na rozmowy z reprezentantami mniejszości sunnickiej, która czuje się wykluczona z obecnego procesu politycznego w Iraku. Myślę, że nie możemy wygrać konfliktu w Iraku wyłącznie środkami militarnymi... Musimy mieć także możliwości mobilizowania ludności - podkreślił Chalilzad.