Amerykanie chcą mieć prawo do użycia użycia wszelkich środków samoobrony, łącznie z zabiciem
Większość Amerykanów popiera prawo "stand your ground" pozwalające użyć wszelkich środków samoobrony w przypadku zagrożenia, łącznie z zabiciem napastnika - wynika z opublikowanego w piątek sondażu Quinnipiac University.
03.08.2013 | aktual.: 03.08.2013 18:23
Dzięki prawu "stand your ground" (nie cofaj się) uniewinniony został członek ochrony osiedla na Florydzie, George Zimmerman, który w obronie własnej śmiertelnie postrzelił nastolatka, Trayvona Martina.
Według sondażu Quinnipiac University 53 proc. Amerykanów chce, by prawo "stand your ground" obowiązywało i opowiada się za tym, by osoby czująca się zagrożona mogła zastrzelić napastnika, nawet wówczas, gdy może np. uciec z miejsca zdarzenia. 40 proc. respondentów jest przeciwnym temu prawu, a 7 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Zwolennikami "stand your ground" częściej są biali Amerykanie – 57 proc. takich respondentów popiera to prawo, a 37 jest mu przeciwnych. Wśród czarnych Amerykanów proporcje są dokładnie odwrotne. Za jest 37 proc., a przeciw 57 proc. badanych.
Zwolennikami "stand your ground" częściej są mężczyźni: 67 proc. za, 34 proc. przeciw. Kobiety są mu w większości przeciwne: 47 proc. przeciw, 44 proc za.
Po wyroku uniewinniającym Zimmermana prezydent USA Barack Obama i prokurator generalny Eric Holder krytycznie wypowiadali się na temat "stand your ground" i uznali, że konieczna jest jego rewizja.
- W świetle wyników tego sondażu raczej nie wydaje się, by zmianę udało się przeprowadzić - komentuje Peter A. Brown, dyrektor pracowni sondażowej Quinnipiac University.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie, w dniach 28-31 lipca, na reprezentatywnej grupie 1,468 respondentów. Błąd statystyczny w badaniu wynosił 2,6 proc.
Po wyroku uniewinniającym George'a Zimmermana przez całe Stany Zjednoczone przetoczyła się fala demonstracji osób, które uważały, że wyrok jest niesprawiedliwy, jest przejawem rasizmu i dyskryminacji czarnej mniejszość przez system prawny w USA. Część komentatorów prasy konserwatywnej np. dziennika "Wall Street Journal" pisało, że prawo jest dobre, a liderzy czarnych Amerykanów wykorzystują wyrok ws. Trayvona Martina do własnych celów.
Znany komentator "Washington Post" Charles Krauthammer, laureat nagrody Pulitzera w dziedzinie komentarzu pisał, że wyrok był słuszny i, że nie ma żadnych podstaw do zmiany prawa "stand your ground".
Tomasz Bagnowski specjalnie dla Wirtualnej Polski