Ambasador Rosji w Polsce odznaczony przez Władimira Putina
Władimir Putin odznaczył ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa. Dyplomata otrzymał Order Aleksandra Newskiego. Jak przekazano w komunikacie prasowym, decyzja o przyznaniu odznaczenia jest wynikiem m.in. "wielkiego wkładu Andriejewa w realizację polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej".
08.08.2022 | aktual.: 08.08.2022 16:37
O odznaczeniu Siergieja Andriejewa przez Władimira Putina poinformowała w poniedziałek rosyjska agencja prasowa TASS. Prezydent Rosji przyznał ambasadorowi Federacji Rosyjskiej w Polsce Order Aleksandra Newskiego.
"Za wielki wkład w realizację polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej i wieloletnią sumienną służbę dyplomatyczną Siergiej Andriejew otrzymuje Order Aleksandra Newskiego" - napisano w dekrecie udostępnionym w sieci.
Order Aleksandra Newskiego jest jednym z najwyższych odznaczeń państwowych w Rosji. Prezydent przyznaje go zasłużonym rosyjskim obywatelom oraz zagranicznym osobistościom, które nagradza w ten sposób za zasługi dla współpracy z Rosją. W czerwcu prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew odmówił przyjęcia orderu od Władimira Putina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Amerykanie zabiją Putina? "Tylko 50 państw popiera Ukrainę"
Rosyjski ambasador oblany farbą. Ruszyło śledztwo
19 lipca radio RMF FM poinformowało, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie oblania farbą ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa. Chodzi o incydent z 9 maja, gdy grupa aktywistów nie chciała dopuścić delegacji rosyjskiej ambasady do złożenia kwiatów w Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Rozgłośnia podała, że podstawą postępowania jest artykuł 136 Kodeksu Karnego. Mówi on o czynnej napaści na akredytowanego przedstawiciela dyplomatycznego. Grozi za to do 5 lat więzienia. Śledztwo wszczęto na podstawie tej regulacji, po trwającym ponad 2 miesiące postępowaniu sprawdzającym - tak długo trwała analiza akt przesłanych prokuraturze przez policję.
"Choć taka jest kwalifikacja, należy też oczekiwać, że prokuratura dokładnie zbada zachowanie policjantów podczas tego incydentu. Na materiałach filmowych z mauzoleum widać, że zabezpieczający to miejsce funkcjonariusze nie zareagowali na pierwszy atak farbą na ambasadora. Zauważalną reakcję widać dopiero przy drugim ataku, kilkadziesiąt sekund później" - podało RMF FM.
Komenda Stołeczna Policji nie dopatrzyła się błędów w działaniach policjantów.
Źródło: TASS/PAP
Przeczytaj także: