"Amadeus" do podziemia?

Kilka dni temu podczas jubileuszu 35-lecia założonej przez Agnieszkę Duczmal orkiestry, zespół nazwano ambasadorem Wielkopolski w świecie, a jego szefową "Królową batuty". I co z tego? Od wielu lat zespół czeka na siedzibę, a w sprawie nic konkretnego się nie dzieje.

Sława sławą, ale rzeczą najbardziej potrzebną "Amedeusowi" jest własna siedziba. Gdy w 1977 stała się orkiestrą radiowo-telewizyjną jej salą prób stało się poznańskie studio radiowe przy ulicy Berwińskiego. Od 1992 roku jej siedzibą jest studio "Giełda" przy al. Marcinkowskiego. Właścicielem tego budynku jest Skarb Państwa, a zarządcą Państwowa Inspekcja Handlowa. Ta jednak w 1999 roku zaproponowała stukrotne podwyższenie czynszu. Polskiego Radia nie było na to stać, dlatego wymówiono "Amadeusowi" umowę.

Miasto wskazało przystań

Po interwencji ówczesnego wojewody wielkopolskiego Macieja Musiała trochę się uspokoiło, ale był to sygnał, że sprawa siedziby dla "Amadeusa" wymaga generalnych rozstrzygnięć.

- Wynajmujemy na próby studio od Radia "Merkury", a na koncerty i do nagrań aulę UAM. Garderoba orkiestry to zaledwie 20 metrów kwadratowych. Do tego dwa pomieszczenia biurowe dla dwojga dyrektorów, sekretariatu i kadry. Dla księgowości nie ma już miejsca. Mieści się w drugim końcu miasta – mówi Agnieszka Duczmal. Doceniając rangę zespołu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przekazała latem zeszłego roku Polskiemu Radiu SA, 26 milionów złotych z przeznaczeniem na budowę budynku "Amadeusa".

Orkiestrze chce pomóc także Miasto, które podjęło decyzję o nieodpłatnym przekazaniu terenu pod budowę sali koncertowej i studia nagrań. Miejscem tym jest działka przy ulicy Solnej.

– Mamy nadzieję, że te wysiłki zakończą się powodzeniem - mówi wiceprezydent Maciej Frankiewicz. - "Amadeus" to jeden z okrętów flagowych miasta.

Do tej pory jednak nie podpisano aktu notarialnego. Okazało się, że na terenie przekazanym przez miasto znajduje się barak zamieszkiwany przez bezdomnych. Trzeba go najpierw rozebrać. Dopiero gdy to nastąpi będzie można ogłosić konkurs na projekt siedziby orkiestry.

Jedna sala wystarczy?

Tymczasem z Warszawy zaczęły nadchodzić niepokojące sygnały, że ministerstwo kultury naciska, aby siedzibą "Amadeusa" była sala koncertowa Akademii Muzycznej, której budowa ma się niebawem rozpocząć. Zapytany o "Amadeusa", prezes Polskiego Radia, Andrzej Siezieniewski, powiedział, że pojawiła się druga koncepcja, która zakłada, aby nie wznosić dwóch obiektów w Poznaniu, ale jeden, który by spełniał warunki działalności akademickiej, a zarazem warunki potrzebne do działalności "Amadeusowi".

– Niewątpliwie koncepcja ministerstwa kultury jest tańsza. Jeżeli z planów, które w tej chwili dostaliśmy będzie wynikało, że istnieje możliwość pogodzenia interesów i stworzenia orkiestrze suwerennych warunków do pracy i koncertowania, to być może wybierzemy to rozwizanie - stwierdził prezes Andrzej Siezieniewski. Nieoficjalnie wiadomo, że gdyby siedziba "Amadeusa" miała mieścić się w Akademii Muzycznej, to zajmie ona pomieszczenia 7 metrów i 60 centymetrów pod ziemią, na poziomie, na którym mieszczą się szatnie i pomieszczenia techniczne. W przypadku orkiestry światowej klasy to się po prostu nie godzi.

Droga Fundacjo...

Co będzie dalej? Dyrektor Wydziału Ekonomicznego Departamentu Szkolnictwa Artystycznego Ministerstwa Kultury, Grażyna Kamińska, mówi, że ministerstwo dało tylko propozycję i trzeba ją przeanalizować. Szkoda, że ambasadora kultury wielkopolskiej i "okrętu flagowego" Poznania niemal nie dostrzega "Fundacja 750-lecia lokacji Poznania". Jej prezes Andrzej Jegliczka stwierdził, że Fundacja dofinansowała jeden z wyjazdów "Amadeusa" do Berlina, na koncert organizowany przez ambasadora Andrzeja Byrta. Ale i tu prezes Jegliczka znajduje wytłumaczenie dlaczego "Amadeusa" nie uwzględniono w kalendarzu "Fundacji". Bo nikt się w tej sprawie do "Fundacji" nie zwracał?!

Marek ZARADNIAK

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)