Szwajcarska elektrownia "nowym rozdaniem" dla energii odnawialnej w Europie
Szwajcaria wykonała ważny krok w kierunku przejścia na energię odnawialną. Pod Alpami powstała wielka "bateria wodna", która w przyszłości może zapewnić stabilność energetyczną nawet całej Europie. Nowa inwestycja jest w stanie zasilić prawie milion domów i może zmagazynować nawet 20 mln kWh.
Świat zmaga się z coraz poważniejszym kryzysem klimatycznym. Rozwiązaniem tego problemu może być przejście na energię odnawialną. Jednak elektrownie pozyskujące ją z wiatru lub słońca nie są w stanie zapewnić stabilizacji – ich efektywność zależy od aktualnych warunków pogodowych. Inaczej jest w przypadku Nant de Drance – nowoczesnej elektrowni wodnej w Szwajcarii, zlokalizowanej na terenie Alp. Powstała inwestycja ma za zadanie ustabilizować dostawy energii nie tylko w swoim regionie, ale i w całej Europie, zmniejszając zależność od paliw kopalnych.
Nant de Drance – recepta na stabilizację energetyczną w Europie
Nant de Drance to szczytowo-pompowa elektrownia wodna, położona w Alpach szwajcarskich. Zamienia ona energię elektryczną w potencjalną energię grawitacji, poprzez wpompowywanie wody ze zbiornika dolnego do górnego wtedy, kiedy jest nadwyżka w produkcji, bo zużycie jest niewielkie (np. w nocy). Jeśli zapotrzebowanie na energię rośnie (w godzinach szczytu), wówczas następuje odwrócenie procesu. Inwestycja powstawała aż 14 lat. Obecnie liczy sobie około 17 kilometrów podziemnych tuneli, a sześć turbin pracuje w gigantycznej jaskini o długości dwóch boisk piłkarskich, znajdującej się 600 metrów pod ziemią. Jest w stanie wytworzyć 900 MW mocy, a zastosowana bateria wodna może zmagazynować do 20 mln kWh wyprodukowanej ze źródeł naturalnych nadwyżki energii. Elektrownia kosztująca Szwajcarię 2 miliardy dolarów wyposażona jest w odwracalne turbiny – wystarczy jedno naciśnięcie przełącznika, by sprawnie przechodzić między magazynowaniem a dostarczaniem energii elektrycznej. Co więcej, są one wyposażone w pompy o zmiennej prędkości.
Energia odnawialna jest alternatywą przyjazną dla środowiska. Ale zastosowany w Szwajcarii system idzie jeszcze krok naprzód. W przypadku najczęściej spotykanych elektrowni wodnych szczytowo-pompowych, budowanych na systemach rzecznych i korzystających z tam, niezbędna jest sztuczna regulacja ogromnych obszarów rzek. Obecnie niewiele rzek alpejskich można oglądać w stanie naturalnym. Systemy zamknięte, takie jak Nant de Drance, nie wpływają na kształt rzek.
Europa neutralna dla klimatu
Według ustaleń Unii Europejskiej już w 2030 roku ilość pozyskiwanej energii odnawialnej w kraja wspólnoty ma wynosić aż 45 procent. Według szacunku takie plany wymagają około 200 gigawatów magazynowanej energii. Biorąc pod uwagę, że w latach 2010-2020 do sieci dodano ich zaledwie 8, można uznać, że cel nie będzie łatwy do osiągnięcia. W rozwiązaniu tej sytuacji może pomóc Nant de Drance. Ale tu pojawia się bariera w postaci przepisów prawnych, gdyż Szwajcaria nie jest członkiem Unii Europejskiej. Ich odpowiednia regulacja może sprawić, że państwo to obejmie przywództwo w przejściu Europy na odnawialne źródła energii.