Trwa ładowanie...
d4asrth
Aleksiej Nawalny. Były funkcjonariusz Agencji Wywiadu mówi o swoich "podejrzeniach"

Aleksiej Nawalny. Były funkcjonariusz Agencji Wywiadu mówi o swoich "podejrzeniach"

- Ta cała sytuacja jest z punktu widzenia zawodowego dwuznaczna. Mam wrażenie, że ma jakieś drugie dno - powiedział Vincent Severski. Pisarz i były funkcjonariusz Agencji Wywiadu komentował ostatnie wydarzenia związane z Aleksiejem Nawalnym. Jak podkreślił Severski, portal Berlingcat, który sukcesywnie ujawnia nowe informacje związane z próbą otrucia rosyjskiego opozycjonisty, ma "dobre informacje". - Ale wciąż należy mieć z tyłu głowy taką zasadę, że w działalności służb nic nie jest tym, na co wygląda - stwierdził. Severski uznał, że doniesienia o przeprowadzeniu przez Nawalnego rozmowy z oficerem, który miał go otruć, wzbudzają w nim "podejrzenia". - Ta rozmowa ośmiesza służbę. I taki przekaz do świata idzie - dodał.

Co pan myśli, kiedy pan słucha, kiRozwiń

Transkrypcja:

Co pan myśli, kiedy pan słucha, kiedy pan czyta, kiedy pan ogląda to nagranie. Co pan myśli o tej zupełnie zdumiewającej sprawie Nawalnego? Właściwie pan to określił, jest to zdumiewające. Prawdę mówiąc, tego typu ta cała sytuacja jest, z punktu widzenia zawodowego, taka trochę dwuznaczna albo mam wrażenie ,że ma jakieś drugie dno. Biorąc pod uwagę, że stoi za tym bardzo poważny, bardzo portal Berlingcat, który ma dobre informacje i rzeczywiście radzi sobie w problematyce służb rosyjskich wyjątkowo dobrze, należy podejść do tego z należytą uwagą. Ale wciąż należy mieć w tyle głowy tą zasadę, że w działalności służb nic nie jest tym, na co wygląda. Oczywiście, tacy dzielni oficerowie jak ten, którego przesłuchuje Nawalny, mogą się zdarzyć w każdej służbie, ale powiem szczerze, że to cała historia wzbudza we mnie mieszane uczucia, nawet pewne podejrzenia. To jest niesamowite, co pan mówi. To znaczy, że my nie widzimy, nam się wydaje, że obserwujemy drugie dno tej sprawy, a tak naprawdę może być trzecie i czwarte i to wcale nie jest tak, że rosyjska FSB dała się nabrać? Wie pan, jak jest drugie dno, to zawsze jest też trzecie w działalności. To nigdy nie jest tak, że - może nie zawsze jest tak że - to, co widzimy, to jest prosty przekaz, który ma do nas dotrzeć. Wie pan, ja bym na to spojrzał od tej strony, że cała ta historia, ta rozmowa, którą Nawalny przeprowadził, jej największym skutkiem... bo czego my się dowiadujemy? Dowiadujemy się, że stoi za tym FSB, tak. Dowiadujemy się także, w jaki sposób próbowano zabić Nawalnego, wiemy, że trucizna była wszyta w jego bieliznę, to były dokładnie majtki, i ona by zadziałała, czyli skutecznie by Nawalnego zabiła, gdyby nie to, że samolot, jak twierdzi ten oficer, wylądował za, prawda. Gdyby ta trucizna na organizm Nawalnego działała chwilę dłużej, to na pewno by umarł. Ale wie pan, co by to nie było, jaka by to nie była okoliczność czy w majtkach, czy w staniku ta trucizna, to chodzi o coś innego w tym. Bo my od początku wiedzieliśmy, podejrzewaliśmy media światowe kto za tym może stać. Natomiast ta rozmowa ma inny aspekt. Ona przede wszystkim powoduje - ośmiesza służbę. To jest, i taki przekaz do odbiorców na świecie idzie, że, oprócz tego, że to było bardzo dramatyczne, prawda, sytuacja, bo Nawalny ledwo z tego wyszedł, to jednak ośmieszenie służby jest tutaj bardzo dużym i takim bolesnym uderzeniem. Dlatego że każda służba, jej prestiż, jej szacunek do niej obywateli, ale też i przeciwników, jest bardzo ważnym elementem w tej walce.
d4asrth
d4asrth
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj