Trwa ładowanie...
d4mbqvw
Aleksander Kwaśniewski przejrzał grę liderów PO. Nie był zachwycony

Aleksander Kwaśniewski przejrzał grę liderów PO. Nie był zachwycony

Przyjęty w środę przez Sejm - dzięki głosom Lewicy - Fundusz Odbudowy był jednym z tematów programu "Newsroom WP". Były prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował postawę Platformy Obywatelskiej w tej sprawie. - Skąd Platforma tak zwlekała z tą decyzją, nie podjęła rozmów o wspólnym stanowisku opozycji? Bo tliła im się w głowach, podpowiadana zresztą przez wielu obserwatorów, taka myśl, że to jest dobry moment na obalenie rządu Zjednoczonej Prawicy. W moim przekonaniu to było całkiem nierealistyczne - powiedział gość programu. - Moim zdaniem wszyscy ci, którzy twierdzili, że to jest ten moment, w którym można skutecznie obalić rząd Zjednoczonej Prawicy i zamienić go na tzw. rząd techniczny, mówią o sprawie, która nie mogła się dokonać. W polityce rozmawianie o marzeniach jest fajne, tylko nieskuteczne - ocenił Kwaśniewski.

Powiem panu skąd Platforma tak zwlRozwiń

Transkrypcja:

Powiem panu skąd Platforma tak zwlekała z tą decyzją, nie podjęła rozmów o wspólnym stanowisku opozycji. Bo tliła im się w głowach podpowiadana zresztą przez wielu obserwatorów taka myśl, że to jest dobry moment na obalenie rządu Zjednoczonej Prawicy. A w moim przekonaniu to było całkowicie nierealistyczne. Dlatego że nie ma takiej gotowości ze strony Jarosława Gowina, który już kilka wolt w swoim życiu zrobił, ale pewno uznał, że limit takich zwrotów jest ograniczony. Sama zjednoczona lewica czy ta koalicja lewicowa ma kłopot z wyłonieniem jakiegoś oczywistego lidera, który mógłby stanąć na czele tego rządu. A poza tym, że taki rząd byłby nie do powołania, to ja chciałbym widzieć, jak on by działał w sytuacji, kiedy na Lewicy mamy co najmniej trzy podmioty, wewnątrz Platformy Obywatelskiej moim zdaniem mamy też trzy podmioty - bo to jest prezes Budka, to są jego oponenci, to jest Grzegorz Schetyna - mamy kilka osób z nowotworzącego się ruchu Hołowni. I naprawdę chcę pan mi powiedzieć, że gdyby jakimś cudem jeszcze byłby w tym gronie Jarosław Gowin, gdyby jakimś cudem... No dobrze, panie prezydencie, ale... ... to on mógłby być odpowiednio efektywny, to jest po prostu mrzonka. Arytmetyka wczorajszego głosowania i liczby są bezlitosne i twarde. Gdyby nie głosy Lewicy, to wczoraj ten fundusz by nie przeszedł. Co właściwie mogłoby się wydarzyć? Jaki byłby scenariusz, gdyby to się nie udało wczoraj przegłosować? Scenariusz moim zdaniem byłby taki, że ewentualne głosowanie o wotum nieufności, konstruktywne wotum nieufności tak długo jak Jarosław Gowin by nie chciał przejść na drugą stronę, też by, bo tu akurat Ziobro by poparł ten rząd, nie odniosło by skutku. Trzeba by szukać jakiegoś kolejnego, że tak powiem, triku, żeby wrócić do tej ratyfikacji, żeby ją ponowić, w tym czasie, który Unia Europejska określa za dopuszczalne. Ja myślę, że ani nie byłoby to dobre dla Polski, ani nie byłoby dobre dla... Czyli rozumiem, że pan, panie prezydencie, takiej opowieści o tym, że to była okazja na dużo większą sprawę do rozegrania tutaj na podwórku krajowym, pan tej bajki nie kupuje? Nie, nie kupuję, nie kupuję tak długo, jak rzeczywiście nie dokonuje się trwały - bo jeżeli tym partnerem do budowania większości antypisowskiej miał być Zbigniew Ziobro, to już mówimy o jakimś absolutnie wishful thinking, który nie sposób sobie wyobrazić. Więc moim zdaniem wszyscy ci, którzy twierdzili, że to jest ten moment, w którym można skutecznie obalić rząd Zjednoczonej Prawicy i zamienić go tak zwanym rządem technicznym, mówią o sprawie, która nie mogła się dokonać. A więc wie pan, w polityce rozmawianie o marzeniach jest fajne, tylko nieskuteczne.
d4mbqvw
d4mbqvw
Więcej tematów